Jest grudzień, a zima już wszystkim nam dała się we znaki. Macie co robić?
– Drastyczne warunki zimowe zagrażają egzystencji pewnych grup ludzi, w szczególności osób starszych, nieporadnych życiowo, samotnym czy bezdomnym. Mamy pełną świadomość tej sytuacji, wszak jesteśmy formacją powołaną, by służyć człowiekowi, dbać o bezpieczeństwo, spokój i porządek społeczny. Nasze działania koncentrują się na trosce o osoby wymagające szczególnego wsparcia. Należą do nich bezdomni. Każdego dnia prowadzimy wizytację miejsc ich pobytu, które znamy. Oferujemy pomoc i ustalamy potrzeby bezdomnych. W spełnianiu tej misji nieoceniona wręcz jest współpraca z Miejskim Centrum Pomocy Rodzinie, policją, Schroniskiem dla Bezdomnych im. Św. Brata Alberta i innymi podmiotami. Dokładamy również staranności w egzekwowaniu obowiązków odśnieżania chodników, placów, parkingów, usuwaniu oblodzenia, sopli z dachów. Otrzymujemy wiele zgłoszeń o takiej potrzebie, które przekazujemy zgodnie z właściwością odpowiednim instytucjom. W ostatnich dniach systematycznie informujemy zarządców i użytkowników budynków wielkopowierzchniowych o obowiązku usuwania śniegu z dachów i odśnieżania chodników. Tylko w dniu 14 grudnia takie informacje przekazaliśmy 17 podmiotom. Zima to także trudny okres dla zwierząt, dlatego zwracamy uwagę na pozostawione bez nadzoru czy właściwej opieki zwierzaki. Ogromną pomoc i wsparcie otrzymujemy od wielu mieszkańców, którzy w poczuciu odpowiedzialności informują nas o sytuacjach wymagających interwencji. Dziękujemy i prosimy o dalszą wrażliwość i współpracę.
Ale jeden z mieszkańców uznał, że Straż Miejska w Zamościu nie jest potrzebna. Nad jego petycją pochylili się na ostatniej sesji radni, uznając ostatecznie, że jest bezzasadna...
– Jeśli w ocenie skarżącego jest tyle problemów związanych z czynami przestępnymi, których dopuszczają się mieszkańcy, to należałoby wnioskować o zwiększenie zasobów straży, a nie o jej likwidację. Ale skoncentrujmy się na faktach. Tylko w okresie pierwszego półrocza br. strażnicy wykonali ponad 15 tys. różnorodnych czynności. Chodzi o realizację zgłoszeń mieszkańców i innych podmiotów, czynności o charakterze prewencyjnym, czynności patrolowe, zabezpieczenia, konwoje, asysty oraz szereg działań, które wymykają się ujęciu statystycznemu. Nie tylko dbamy o bezpieczeństwo społeczne, ale podejmowaliśmy też zdecydowane działania w okresie pandemii i napływu uchodźców. Z satysfakcją dziś o tym mówię, że nikt z nas nie „zdezerterował”. Podjęliśmy profesjonalną służbę we współpracy z wieloma podmiotami, a w szczególności ze służbami mundurowymi. Już te wycinkowe przykłady świadczą, że jesteśmy odpowiedzialną, profesjonalną i doświadczoną formacją. Ten wzgląd pozwalał mi optymistycznie myśleć o rozstrzygnięciu petycji przez Radę Miasta.
Podczas dyskusji radni opozycji podnosili na przykład, że strażnicy powinni działać bardziej zdecydowanie wobec kierowców, parkujących w miejscach, gdzie obowiązuje zakaz zatrzymywania lub postoju. Więcej jest mandatów czy pouczeń?
– Przekroczenie przepisów dotyczących parkowania stanowi najwyższą liczbę wykroczeń popełnianych przez kierujących. Taka tendencja utrzymuje się od wielu lat, a składa się na to wiele przyczyn. Jednakże nie można konkludować o braku zdecydowanego działania strażników w tej materii. Świadczy o tym chociażby liczba interwencji. W 11 miesiącach br. ujawniliśmy 3 309 przypadków przekroczenia prawa w kategorii bezpieczeństwo i porządek w komunikacji, co stanowi 81,6 proc. wszystkich wykroczeń popełnionych w tym okresie. Wobec łamiących przepisy prawa stosujemy środki reakcji karnej, sankcjonowane przez ustawę Prawo o ruchu drogowym. W doktrynie prawa jest oczywisty pogląd, że należy stosować zasadę stopniowania dolegliwości – od środków łagodnych do bardziej represyjnych. W pełni ten modus operandi stosujemy w praktyce. A odnośnie interesującego nas zagadnienia, działania pouczające określone w przepisie art. 41 Kodeksu wykroczeń stosowaliśmy w 2 952 przypadkach, a ponadto wymierzyliśmy 299 mandatów karnych i skierowaliśmy 58 wniosków o ukaranie.
Współpracę z wami bardzo ceni sobie policja…
– Jest to niezwykle cenna dla nas opinia. Ja także zapewniam, że współpraca z policją przyjęła formułę wręcz modelową, natomiast płaszczyzna współpracy jest bardzo szeroka. To wspólne patrole, zabezpieczenia wszelkich imprez, wymiana informacji o zagrożeniach, pomoc w realizacji zadań, archiwizowanie i przekazywanie nagrań monitoringu, wzajemne wsparcie w realizacji zadań ważkich społecznie, szkolenie strażników, ćwiczenia podnoszące sprawność i profesjonalizm. Najważniejsze to współdziałanie i zrozumienie w realizacji dobra wspólnego.
Jak mija rok?
– Pełny obraz w tym zakresie będziemy mieli na początku stycznia. Z danych za 11 miesięcy wynika, że najwięcej wykroczeń popełniono przeciwko bezpieczeństwu i porządkowi w komunikacji – 3 309, następnie przeciwko ustawie o wychowaniu w trzeźwości – 226 oraz przeciwko urządzeniom użytku publicznego – 213. Ogółem 4 056 razy łamano na terenie miasta przepisy Kodeksu wykroczeń.
Ilu funkcjonariuszy pracuje w waszej formacji i czym – oprócz dyscyplinowania kierowców – zajmują się na co dzień?
– Zatrudnione są 33 osoby, w tym 19 strażników i 10 operatorów monitoringu. Ponadto dwie osoby realizują zagadnienia finansowe, kadrowe i administracyjne, mamy na pół etatu pracownika utrzymującego czystość oraz... komendanta. Zagadnienia dotyczące „dyscyplinowania kierowców” to tylko niewielki wycinek rzeczywistości, w której codziennie funkcjonujemy. Na szczególne podkreślenie zasługuje praca monitoringu, który na dziś dysponuje 248 kamerami i obejmuje poważną część miasta. To nieocenione wręcz narzędzie podnoszenia poziomu bezpieczeństwa poprzez ujawnianie zachowań przestępnych, niepożądanych społecznie czy łamiących zasady współżycia społecznego.
Jakie są koszty utrzymania Straży Miejskiej?
– Budżet Straży Miejskiej w Zamościu w obrębie wydatków rzeczowych i osobowych zamyka się kwotą 2,7 mln zł, co rocznie statystycznego mieszkańca Zamościa kosztuje 44,65 zł. Refleksję pozostawiam każdemu mieszkańcowi, bacząc, że bezpieczeństwo jest pryncypialną potrzebą każdego człowieka.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał: Leszek Wójtowicz
Napisz komentarz
Komentarze