Życie i zawodowa droga Wiesława Skiby zawsze kręciły się wokół sprawy kultury, a zwłaszcza muzyki. Na Lubelszczyznę trafił on z Dzierżoniowa (na Dolnym Śląsku). Na początku pracował w Zamojskim Towarzystwie Muzycznym w Zamościu, a potem w Gminnym Ośrodku Kultury w Krasnobrodzie. Tam prowadził zespoły wokalne, dziecięce i młodzieżowe. Pracował również jako organista. W marcu 1984 r. podjął pracę w Gminnym Ośrodku Kultury w Dołhobyczowie. Tu zatrudniono go jako instruktora ds. kulturalno-wychowawczych, jednocześnie był również instruktorem przy zespole w Hulczu. A od 2007 r. pracował także z muzycznym zespołem „Kresowianki” z Żabcza.
Zespół z Żabcza pod kierunkiem Wiesława Skiby osiągnął bardzo dużo. Zdobył wiele nagród i skutecznie promował gminę Dołhobyczów.
– Praca z zespołem była pasją Wiesława Skiby i sprawiała mu wielką przyjemność. Był bardzo dumny z ludzi, z którymi przyszło mu pracować. Przez wiele lat pracy dał się poznać nie tylko jako profesjonalista, ale również jako osoba o bardzo pogodnym uosobieniu. Niemal zawsze był uśmiechnięty. Cechowała go życzliwość oraz optymizm względem ludzi i świata, które pomagały mierzyć się z przeciwnościami losu – wspominają Wiesława Skibę jego koleżanki i koledzy z Centrum Kulturalno-Konferencyjnego w Dołhobyczowie.
Również wójt gminy Dołhobyczów Grzegorz Drewnik wyjątkowo dobrze wspomina Wiesława Skibę.
– Kiedy byłem 11-12-letnim chłopcem, przez jakieś 3 lata uczył mnie grac na akordeonie. Miał do mnie anielską cierpliwość. Tym bardziej chylę przed nim czoło, bo słuch miał absolutny, niesamowity. Mógł zagrać na każdym instrumencie. Był człowiekiem bardzo przyjaznym dla innych ludzi. Bardzo będzie Go tu brakować – mówi wójt Grzegorz Drewnik.
Wiesław Skiba zmarł 19 stycznia. Przeżył 67 lat. Pożegnano go 21 stycznia podczas uroczystości pogrzebowych w Dołhobyczowie.
Napisz komentarz
Komentarze