Prawdopodobnie zbłąkany pocisk ukraińskiej obrony przeciwrakietowej eksplodował w Przewodowie 15 listopada ubiegłego roku. W wyniku wybuchu zginęło dwóch mieszkańców gminy Dołhobyczów. Silna eksplozja w suszarni zbóż spowodowała zniszczenia w pobliskich mieszkaniach i budynkach.
Kilka dni po tragedii w Przewodowie wójt gminy Dołhobyczów Grzegorz Drewnik powołał trzyosobową komisję, która oceniła i oszacowała straty w mieszkaniach w pobliżu epicentrum wybuchu rakiety. Komisję do oceny i oszacowania zniszczeń utworzyli pracownik Urzędu Gminy, pracownik wydziału budownictwa tego urzędu oraz pracownik socjalny tamtejszego Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej.
Odwiedzili oni mieszkańców Przewodowa, którzy złożyli wnioski o zadośćuczynienie za szkody spowodowane wybuchem pocisku rakietowego. Komisja oszacowała i udokumentowała faktyczny rozmiar strat. Oceniła potrzeby finansowe na likwidację i naprawę zniszczeń.
– Oszacowane przez mieszkańców straty w większości przypadków pokryły się z ustaleniami komisji. Głównie zostały uszkodzone okna, drzwi w mieszkaniach, stwierdzono także popękany komin. Na szczęście obyło się bez poważniejszych zniszczeń. Poszkodowanym 7 rodzinom wypłacono zasiłki celowe o łącznej wartości około 45,5 tys. zł. Pokryją one koszty napraw w uszkodzonych wybuchem mieszkaniach. Do 31 marca ich właściciele i najemcy będą musieli rozliczyć wydatkowanie przyznanych zasiłków celowych – dowiedzieliśmy się od Małgorzaty Podpory, kierownika Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Dołhobyczowie.
Przyznana tuż po wybuchu dotacja celowa wojewody lubelskiego nie objęła zniszczeń na klatce schodowej jednego z bloków na osiedlu w Przewodowie, które sąsiaduje z rażoną rakietą suszarnią zbóż. Na te zniszczenia poza mieszkaniami wojewoda obiecał przekazać dodatkowe wsparcie finansowe.
Napisz komentarz
Komentarze