Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 16:41
Reklama Baner reklamowy A1  Orkiestry Włościańskiej
Reklama

Zamość: Skatowali chłopaka pod kamerą miejskiego monitoringu. Dlaczego nikt nie zareagował w porę?

Przy ul. Piłsudskiego w Zamościu, w miejscu, gdzie wczoraj (28 lutego) nastolatkowie skatowali 16-letniego chłopca, płoną znicze. Ludzie zachodzą w głowę, jak mogło do tego dojść, tutaj – pod kamerą miejskiego monitoringu.
Zamość: Skatowali chłopaka pod kamerą miejskiego monitoringu. Dlaczego nikt nie zareagował w porę?
Kamera miejskiego monitoringu na osiedlu Planty w Zamościu jest skierowana prosto na miejsce tragedii.

Autor: Fot. Konrad Sinica

Mieszkańcy Zamościa i okolic są w szoku, że mogło dojść do takiego zdarzenia. Miejsce, w którym rozegrał się dramat, jest w centrum miasta. Dobrze widoczne. Do tego często uczęszczane. O godz. 16 na mieście jest jeszcze dużo ludzi. Przy ul. Piłsudskiego znajduje się przystanek autobusowy. Czy wszyscy stali odwróceni plecami? Nie było nikogo, kto mógł nie dopuścić do śmierci nastolatka?

Z OSTATNIEJ CHWILI: 

Gdzie była straż?

– Ja tędy szłam o 15.40. Tędy – pokazuje ręką mieszkanka Zamościa – przechodziłam. Parę minut później zadzwoniła do mnie znajoma, mówi, że pobili jakiegoś chłopaka i pyta, czy to nie mój syn – mówi pani Joanna, która mieszka w bloku obok miejsca tragedii.

Tutaj było tyle ludzi. Na ławce siedziała dziewczyna z chłopakiem, na przystanku byli ludzie. Nikt tego nie widział? To jest na wprost kamery – dodaje kobieta. Łamie jej się głos.

– Gdybym tu nie mieszkała, to bym nie wiedziała, a tak mogę powiedzieć jak jest. W ciągu dnia, gdy zrobi się ciepło, straż miejska jest tutaj pięć razy na dzień. Jak na tej ławce czy pod tą altanką młodzież otworzy puszkę piwa, to straż jest w 10 minut. Dlaczego teraz nie było reakcji i co robili ludzie wokół? – rozgląda się pani Joanna.

I powtarza, że strach wychodzić na miasto. Jeśli w biały dzień, pod kamerą zabijają człowieka.

Gdzie byli ludzie?

 – Straż pełniła służbę właściwie – odpowiada Marian Puszka, komendant Straży Miejskiej w Zamościu. – Patrolowała miasto i wykonywała swoje obowiązki. Nie tylko straż i policja są odpowiedzialne za dramatyczne zdarzenia. Powiem wprost, za to odpowiadamy my wszyscy, jako społeczeństwo. Wpływ na bezpieczeństwo mają m.in. szkoła, szerokie kręgi społeczne – mówi komendant.

Informuje, że w mieście jest ponad 250 kamer, jedne nowe, inne przestarzałe.

 – Wczoraj, na drugiej zmianie, było troje operatorów. Monitoring zadziałał adekwatnie do możliwości technicznych. Ta kamera nie zarejestrowała zdarzenia, bo nie ma takich możliwości. Pozostałe kamery w pobliżu pozwoliły natomiast na rozpoznanie nastolatków i szybkie ich zatrzymanie prze policję – wyjaśnia komendant Puszka.

I podkreśla: – To było dramatyczne w skutkach, incydentalne zdarzenie. Generalnie Zamość jest bezpiecznym miastem, na co jest szereg dowodów.

Płoną znicze, będzie marsz przeciwko przemocy

– Znałem tego chłopaka. Dobry był z niego dzieciak. Współczuję ogromnie jego matce. Tyle już przeszła. Trzy lata temu nagle zmarł jej mąż. Ojciec chłopaka. Teraz zabili jej dziecko – mówi mieszkaniec Żdanowa, który przyjechał na miejsce, w którym nastolatkowie śmiertelnie pobili rówieśnika. Mężczyzna ukradkiem wyciera łzy. Zapalił znicz. Za parę minut ktoś przynosi kolejną symboliczną świeczkę. Ktoś jeszcze podchodzi, robi znak krzyża, rzucając parę słów o tym, że to nie do pojęcia, że mogło się to zdarzyć.

Jesteśmy tam pół godziny. W tym czasie zauważyliśmy kilkadziesiąt osób w pobliżu. Zatrzymują się dorośli. Młodzież przechodzi obok szybko, jest zajęta rozmową. Po południu jest już inaczej. Młodzi zaczynają przychodzić grupami. 

W międzyczasie w OHP Zamość zrodził się pomysł, by zorganizować Marsz Przeciwko Przemocy. W najbliższy piątek o godz. 15 jego uczestnicy zbiorą się na parkingu pod Lunetą, a potem pójdą na miejsce, gdzie zginął Eryk. 

16-latek śmiertelnie pobity w centrum Zamościa

We wtorek 28 lutego, przed godziną 16, przy ul. Piłsudskiego w Zamościu, 16-latek idący chodnikiem miał zostać zaczepiony przez grupę młodych osób.

Doszło do pobicia, w wyniku którego chłopiec zmarł. Sprawcy oddalili się z miejsca. Działania zamojskich policjantów doprowadziły do zatrzymania jeszcze tego samego dnia 4 osób w wieku 16 i 17 lat. Wyjaśniamy wszystkie okoliczności i poszczególną rolę osób biorących udział w tym zdarzeniu. Czynności wykonujemy pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Zamościu – informuje starszy aspirant Katarzyna Szewczuk, zastępca rzecznika prasowego Komendy Miejskiej Policji w Zamościu. 

Więcej wiadomości na stronie www.kronikatygdnia.pl. 

Powiązane galerie zdjęć:


Podziel się
Oceń

 

 

ReklamaBaner reklamowy Goldsun - Fundacja Czysta Dotacja
ReklamaBaner reklamowy B Firmy Sunflowers
Reklamadotacje rpo
KOMENTARZE
Autor komentarza: Pycha Moj GrzechTreść komentarza: Program Rodzina na swoim ma się b.dobrze.Data dodania komentarza: 22.11.2024, 14:15Źródło komentarza: W Hrubieszowie będzie punkt paszportowyAutor komentarza: ochrona przyrodyTreść komentarza: Jakie były ku temu przesłanki?Data dodania komentarza: 22.11.2024, 12:56Źródło komentarza: Wójt gminy Hrubieszów w gronie ekspertówAutor komentarza: jaTreść komentarza: Coś mieszkańcu o ukrainie piszesz oszczędnie Nie wszystko!Data dodania komentarza: 22.11.2024, 12:55Źródło komentarza: Lubelskie: Atak Rosji na zachodnią Ukrainę. Poderwano nasze myśliwceAutor komentarza: BrawoTreść komentarza: Zając ekspertem PO KOLEGIUM TUMANUM to jakieś jaja,Data dodania komentarza: 22.11.2024, 12:52Źródło komentarza: Wójt gminy Hrubieszów w gronie ekspertówAutor komentarza: BrawoTreść komentarza: Pytanie gdzie w tym czasie była wybrana rada społeczna szpitala nadzorująca dyrekcję z ramienia starostwa. tym pseudo neo radnym tylko jaja wsadzić w imadło i dobrze skręcić. a nie nagrody dawać,Data dodania komentarza: 22.11.2024, 12:50Źródło komentarza: Szpital w Hrubieszowie w ciągu 2 lat nie wykonał kontraktów z NFZ. Do spłaty ma 18 mln złAutor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: "Droga przez mękę" aby dojść do orzecznictwa trzeba pokonać odcinek z parkingu przy parku lub walczyć o miejsce parkingowe przy bloku nr 8. Jeżeli będziemy mieli szczęście i znajdziemy miejsce to zaczyna się walka dziurawym chodnikiem i wysokimi krawężnikami. Takie mamy realia udogodnień dla niepełnosprawnych. Mieszkzńcy bloku wracający z pracy siedzą w samochodach i wypatrują wolnego miejsca postojowego bo przecież większość miejsc jest zajęta przez pracowników Krok za krokiem, pacjentów przychodni Żak, stomatologa, okulisty lub petentów ZGL. Takie instytucje jak przychodnie nie powinny znajdować się w blokach gdzie nie ma przystosowanych warunków oraz miejsc parkingowych.Data dodania komentarza: 22.11.2024, 11:26Źródło komentarza: Zamość: Przyjeżdża niepełnosprawny do urzędu i... nie ma gdzie zaparkować
Reklama