Padwa Zamość przystępowała do pojedynku w roli zdecydowanego faworyta. Ekipa z Łodzi zajmowała bowiem dopiero dwunaste miejsce, a w pierwszej rundzie uległa wysoko zamościanom 20:31. Mimo tego zawodnicy z Zamościa mieli świadomość tego, że beniaminek to zupełnie inna drużyna niż przed kilkoma miesiącami. - Anilana Łódź wygrała siebie ze Stalą Mielec, a na wyjeździe pokonała zespoły z Piekar Śląskie i Przemyśla, więc nie będzie mowy o żadnym spacerku – przewidywał Jakub Kłoda, zawodnik Padwy.
Słowa doświadczonego gracza znalazły potwierdzenie od pierwszych minut na parkiecie hali OSiR w Zamościu. To goście objęli prowadzenie (6:4), a po kwadransie remisowali z Padwą 8:8. Miejscowi skuteczniej zagrali dopiero w końcówce pierwszej części gry, dzięki czemu do szatni zeszli z zapasem dwóch bramek. Po zmianie stron zdeterminowani goście szybko złapali jednak kontakt bramkowy i sprawa wyniku była otwarta. Na szczęście Padwa w 41 minucie potrafiła "odskoczyć" na 5 bramek (20:15), a to stanowiło już spory kapitał. Podopieczni trenera Adama Jędraszczyka nie złożyli broni, z pasją walcząc o każdą piłkę. Miejscowi wykazali się jednak odpowiedzialnością, utrzymując groźnego rywala na dystans. Ostatecznie Padwa pokonała Anilanę Łódź 27:23, a najskuteczniej w szeregach zamojskiego zespołu zagrali Gabriel Olichwiruk – sześć bramek (pięć na pięć karnych), Tomasz Fugiel – pięć, i Hubert Obydź – cztery.
– Spodziewaliśmy się trudnego starcia i takie też było. Anilana przegrywała wcześniejsze mecze minimalnie, okrzepła w Lidze Centralnej i gra równo. Musieliśmy naprawdę dać z siebie wiele, żeby ten mecz wygrać. Po raz kolejny okazało się, jak ważne jest wsparcie kibiców. W sobotę przyjedzie do nas zespół z Przemyśla, który właśnie wygrał z Białą Podlaską i ciągle wierzy w utrzymanie. Zapowiada się kolejne zażarte starcie – mówi drugi trener Padwy Wiesław Puzia.
Po 20 kolejkach Padwa Zamość z dorobkiem 30 punktów. zajmuje siódmą lokatę w Lidze Centralnej. Prowadzi KPR Legionowo (52 punktów). Mecz Padwy z Orlen Upstream SRS Przemyśl rozegrany zostanie w sobotę, 1 kwietnia o godz. 18. Najbliżsi rywale żółto-czerwonych mają w dorobku 12 punktów, okupując w tabeli przedostatnie, trzynaste miejsce.
PADWA ZAMOŚĆ – ANILANA ŁÓDŹ 27:23 (14:12)
Padwa: Kozłowski, Proć – Olichwiruk 6, T. Fugiel 5, Obydź 4, Bączek 3, Skiba 3, Czerwonka 2, K. Adamczuk 1, Kłoda 1, Puszkarski 1, Szymański 1, Bajwoluk, Orlich, Pomiankiewicz, Sałach.
Kary: 6 minut (Padwa), 2 minuty (Anilana). Sędziowali: Paweł Popiel, Artur Rodacki (Kielce). Widzów: 298.
Napisz komentarz
Komentarze