Dzisiaj (wtorek, 13 czerwca) mieszkaniec Podhorzec zaalarmował policję w Tomaszowie Lubelskim, że skradziono mu samochód. Informacja natychmiast została przekazana wszystkim patrolom.
Mundurowi z Ulhówka, penetrując teren, zauważyli opisaną przez poszkodowanego toyotę. Chcieli zatrzymać samochód, ale kierowca ich zignorował i zaczął uciekać. W Hubinku samochód wypadł jednak z drogi na pole. Toyota jeszcze kilkaset metrów jechała przez łany pszenicy, ale w końcu się zatrzymała. Ze środka wyskoczył młody mężczyzna i próbował uciec pieszo. Policjanci okazali się szybsi. Zatrzymanym okazał się 18-letni mieszkaniec powiatu wyszkowskiego na Mazowszu.
Co robił w powiecie tomaszowskim? Miał tam zamiar spotkać się ze znajomą, mieszkanką gminy Ulhówek. A że nie miał jak do niej dotrzeć, kradł samochody. Okazało się bowiem, że toyota mieszkańca Podhorzec nie była jedynym autem, które młodzieniec sobie przywłaszczył.
– Wcześniej zabrał opla z Tomaszowa Lubelskiego. W drodze do gminy Ulhówek w samochodzie skończyło się paliwo i aby kontynuować podróż, ukradł toyotę – relacjonuje Agnieszka Leszek, rzeczniczka KPP w Tomaszowie Lubelskim.
18-latek odpowie nie tylko za kradzieże, ale również za jazdę po pijanemu. Po zatrzymaniu okazało się, że miał prawie promil alkoholu w organizmie. Młody mężczyzna był już wcześniej karany, a przejażdżka z ostatnich godzin może go kosztować do 5 lat pozbawienia wolności.
CZYTAJ TAKŻE: PRAWIE JAK ROMEO I JULIA. UCIEKŁA DO NIEGO PRZEZ BALKON, ON DLA NIEJ UKRADŁ SAMOCHÓD
Napisz komentarz
Komentarze