Ten tragiczny wypadek przy pracy wydarzył się około południa w sobotę 20 maja. Dyżurny tomaszowskiej policji dostał zgłoszenie po godzinie 13.
Jak ustaliliśmy, pracownicy mleczarni wykonywali jak zwykle swoje obowiązki. 48-letnia pracownica magazynu układała sery na półkach. W tym samym pomieszczeniu był jeszcze drugi pracownik. W pewnym momencie runął regał z towarem. Mężczyzna był we wnęce i uniknął uderzenia, natomiast kobieta została przygnieciona przez ciężki regał z serami.
Na ratunek pospieszyli jej współpracownicy. Karetka przyjechała w dosłownie kilka minut. 48-letnia mieszkanka gminy Komarów-Osada została przewieziona do szpitala powiatowego, ale mimo wysiłku lekarzy nie udało się jej uratować. Zmarła po niecałej godzinie od wypadku.
Wykonana w poniedziałek 22 maja sekcja zwłok potwierdziła wstępne przypuszczenia.
– Przyczyną zgonu był uraz klatki piersiowej. Ciężkie półki z serem zgniotły kobiecie klatkę piersiową i został zatrzymany oddech – mówi Stanisław Orzeł, szef Prokuratury Rejonowej w Tomaszowie Lubelskim. – Wstępne oględziny miejsca wykazały, że są prawdopodobnie przekroczone normy ilości tego sera w stosunku do wytrzymałości półek – dodaje.
W związku z tym Prokuratura Rejonowa w Tomaszowie prowadzi śledztwo w kierunku niedopełnienia obowiązków pracodawcy w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy w związku z nieumyślnym doprowadzeniem do śmierci człowieka.
Pierwszy z tych czynów jest zagrożony karą do 3 lat pozbawienia wolności, drugi do 5 lat więzienia. Na razie jednak nikomu nie przedstawiono zarzutów.
– Gromadzimy dokumentację dotyczącą pokrzywdzonej, czy była odpowiednio przeszkolona, czy miała badania lekarskie oraz dokumentację techniczną dotyczącą magazynu: czy był odpowiednio wyposażony, czy regały były odpowiednio mocowane itd. – uściśla prok. Orzeł.
Prokuratura musi też ustalić kto jest odpowiedzialny w strukturze firmy za to, co wydarzyło się w sobotę.
Napisz komentarz
Komentarze