Do zniszczenia fontanny przy ul. Kopernika w Biłgoraju doszło w połowie maja. Nieznani sprawcy wlali do wody najprawdopodobniej płyn do mycia naczyń. Oczyszczanie fontanny trwało wiele godzin. – Piana zakleja filtry, dlatego trzeba je było wymienić – informuje Jan Jamiński, kierownik Referatu Gospodarki Komunalnej i Inwestycji Urzędu Miasta Biłgoraj.
Trzeba też było dokładnie wymyć fontannę i wymienić wodę. Wszystko kosztowało prawie 600 zł. – Za te pieniądze można było kupić ławkę albo kosze na śmieci – mówi kierownik Jamiński.
Fontanna nie zmywak
Fontanna, która w parku Solidarności tryska wodą od dwóch lat, drugi raz stała się obiektem zainteresowania wandali. Ogromne ilości płynu do mycia naczyń pojawiły się w urządzeniu rok temu i wtedy też doprowadziły do uszkodzenia filtrów.
Trzeba było spuścić wodę, a następnie dokładnie wyczyścić fontannę. Policja rozpoczęła poszukiwania sprawców. Najpierw w ręce mundurowych wpadła 19-latka spod Biłgoraja, a następnie zatrzymano jej wspólnika i rówieśnika z Biłgoraja. – Młodzi ludzie tłumaczyli, że dolali płynu do fontanny dla żartu, ponieważ założyli się ze znajomymi – wspomina Joanna Klimek z Komendy Powiatowej Policji w Biłgoraju.
Oboje dobrowolnie poddali się karze 5 miesięcy ograniczenia wolności polegającego na wykonywaniu nieodpłatnie prac społecznych na terenie miasta. Dodatkowo zobowiązali się solidarnie pokryć koszty naprawy fontanny. Władze miasta liczą, że i tym razem uda się ustalić i zatrzymać sprawców. Przy fontannie zamontowane są kamery, więc to powinno ułatwić zadanie stróżom porządku.
Na wprost przez rondo
Władze samorządowe zauważają, że do zniszczeń na terenie miasta dochodzi najczęściej po imprezach sportowych, festynach czy koncertach. Urywane są tablice z nazwami ulic, wyginane znaki drogowe, przewracane kosze na śmieci itp.
Plagą są kierowcy, którzy przejeżdżają ronda na wprost, niszcząc znaki i słupy oświetleniowe. Do najgłośniejszego takiego zdarzenia doszło dwa lata temu na rondzie u zbiegu ulic Nadstawnej i Kościuszki. Kierujący mercedesem 69-letni mieszkaniec Biłgoraja "skasował" latarnię i słupki na wysepkach, a przy okazji zniszczył zieleń na rondzie. Mężczyzna, który zaparkował na środku ronda, miał w organizmie 1,8 promila alkoholu. Straty liczone były w tysiącach złotych. – Za tego typu zniszczenia otrzymujemy odszkodowanie, bo mamy ubezpieczone mienie – opowiada kierownik Referatu Gospodarki Komunalnej i Inwestycji.
W ub. roku wandale zniszczyli też nowo położoną nawierzchnię poliuretanową na placu zabaw przy ul. Okulickiego. Straty przekroczyły 10 tys. zł.
Napisz komentarz
Komentarze