Pięć razy na podium stawały zawodniczki Tomasovii Tomaszów Lubelski. Mistrzynią Polski Under-18 w rzucie oszczepem została Magdalena Kata (wynik 48.01), która także zdobyła brązowy medal w konkursie pchnięcia kulą (rekord życiowy 14.34).
Drugie miejsce (srebrny medal) w biegu sztafetowym 4 razy 400 m zajęła tomaszowska ekipa w składzie Joanna Fus oraz pozyskane z Agrosu Chełm Julia Kawałek, Natalia Wójcik i Wiktoria Gajosz (czas 3:55.72). Sztafeta Kawałek, Gajosz, Wójcik i Fus była też trzecia (brązowy medal) w biegu 4 razy 100 m (czas 47.37).
Brązowy medal do dorobku klubowego dołożyła także Gajosz, która w biegu na 400 m zajęła trzecie miejsce, pokonując ten dystans w czasie swojej nowej „życiówki” – 54.66.
– To były bardzo udane dla nas zawody. Nasze zawodniczki uzyskały świetne wyniki. Szczególnie Gajosz osiągnęła rezultat, który jest „kosmiczny” w tej kategorii wiekowej, w biegu na 400 m. Pasjonujący był bieg sztafetowy 4 razy 100 m, w którym nasze dziewczęta zajęły trzecie miejsce. Zespół, który wygrał, osiągnął wynik gorszy od rekordu Polski w tej kategorii wiekowej zaledwie o dwie setne sekundy. Wartościowy wynik w pchnięciu kulą uzyskała Magda Kata. Zdobyła też złoto w rzucie oszczepem, ale akurat to jej zwycięstwo było spodziewane, gdyż wynikało z rankingu wyników osiągniętych przez zawodniczki w tym sezonie przed mistrzostwami. Magda prosto z Chorzowa udała się na zgrupowanie do Spały, gdzie będzie się przygotowywała do Letniego Olimpijskiego Festiwalu Młodzieży Europy, zaplanowanego na 23-29 lipca. Będzie tam startowała w konkursie rzutu oszczepem. Osiągnęła wymagane minimum, które wynosiło 49 m – komentuje Tomasz Wawrzusiszyn, szkoleniowiec sekcji lekkoatletycznej w Tomasovii.
Warto dodać, że klub z Tomaszowa Lubelskiego zajął ósme miejsce w klasyfikacji medalowej. Ranking wygrał MOS CSiR Dąbrowa Górnicza, którego reprezentanci, tak jak zawodniczki z Tomaszowa, zdobyli pięć medali, tyle że cztery złote i jeden srebrny.
W Chorzowie świetnie wypadł też Karol Łaba, który zdobył brązowy medal w biegu na 3000 m (czas 8:47.69 jest nowym rekordem życiowym tego biegacza). Sukces zawodnika Znicza Biłgoraj jest tym senniejszy, iż rozpoczął on treningi lekkoatletyczne dopiero niecały rok temu.
– Był kandydatem do medalu, gdyż przed mistrzostwami miał czwarty wynik w gronie 24 startujących w tej konkurencji zawodników. Pobiegł zgodnie z planem i oczekiwaniami. Poprawił swoją „życiówkę” o ponad 15 sekund. Na finiszu walczył nawet o srebrny medal, jednak zawodnik Zawiszy Bydgoszcz okazał się od niego szybszy o jedną sekundę. Przyznam, że spodziewałem się tego, iż stanie na podium. Wskazywały na to wyniki, ale też postawa i praca, jaką w ramach przygotowań do mistrzostw wykonał mój podopieczny. Wygląda na to, że ma wielki talent, bo dysponuje niewielkim doświadczeniem startowym i treningowym – mówi Mieczysław Jamroz ze Znicza, klubowy szkoleniowiec Łaby.
W chorzowskich mistrzostwach startowali także zawodnicy Agrosu Zamość i Unii Hrubieszów, ale bez sukcesów medalowych.
Napisz komentarz
Komentarze