Bliscy 64-letniego mieszkańca Szczebrzeszyna widzieli go po raz ostatni 24 czerwca ub. roku. Przed południem wspólnie z 39-letnim kolegą pili alkohol, po czym obaj wyszli z domu.
W związku z tym, że 64-latek nie wrócił na noc do domu i nie nawiązał kontaktu z bliskimi, a jego poszukiwania nie przyniosły rezultatu, rodzina powiadomiła nazajutrz policję o jego zaginięciu. Tego samego dnia – w godzinach popołudniowych – do rodziców przyjechała córka zaginionego 64-latka i to ona – podczas przeszukiwania posesji – dokonała makabrycznego odkrycia. Kobieta zajrzała do studzienki kanalizacyjnej pozostałej po szambie, ale początkowo nic nie zauważyła. Przy użyciu latarki w telefonie komórkowym zajrzała jednak głębiej i ujawniła ciało ojca.
To nie koniec, bo w zbiorniku – pod zmarłym 64-latkiem – znajdowało się ciało jego 39-letniego kolegi. Na ciele denatów nie stwierdzono obrażeń wskazujących na zgon wskutek działania osób trzecich.
Na miejscu pojawiła się policja, a ciała zmarłych zostały zabezpieczone do badań sekcyjnych. Prokuratura Rejonowa w Zamościu wszczęła śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci mieszkańców Szczebrzeszyna.
W toku śledztwa ustalono, że 24 czerwca ub. roku mężczyźni pracowali wspólnie przy wsypywaniu chwastów do studzienki kanalizacyjnej pozostałej po szambie na posesji należącej do 64-latka (zbiornik szamba wykorzystywany był ostatnio jako kompostownik), a w międzyczasie spożywali alkohol.
Po co zeszli do zbiornika? Nie wiadomo, ale być może chcieli schronić się przed słońcem, bo feralnego dnia był upał. Po ułożeniu zwłok można wywnioskować, że 39-latek zszedł pierwszy. Z uwagi na niski poziom tlenu, nastąpił zgon obu mężczyzn w mechanizmie uduszenia gwałtownego (według pomiarów strażaków, poziom tlenu w środku w momencie wydobywanie zwłok wynosił około 20 proc.).
– Wykluczono zatrucie gazami toksycznymi, a w szczególności siarkowodorem – mówi Jarosław Rosołek, wiceszef Prokuratury Rejonowej w Zamościu.
Wobec braku znamion czynu zabronionego, w połowie lipca śledztwo zostało umorzone.
Napisz komentarz
Komentarze