– Byłem na podcieniach i jestem przekonany, że słuchawka do prawego ucha wypadła mi na wysokości księgarni „Antykwariat” przy ul. Staszica 21, gdy poprawiałem okulary – powiedział nam pan Władysław.
Do zdarzenia doszło 2 sierpnia pomiędzy godz. 16 a 17 przy ul. W związku z tym, że poszukiwania słuchawki nie przyniosły rezultatu, 82-latek zwrócił się 3 sierpnia do nas o pomoc. Niedługo później poinformował nas, że uczciwy znalazca słuchawkę i przekazał ją do księgarni. – Jestem tej osobie bardzo wdzięczny – powiedział nam pan Władysław.
Zamojscy policjanci cały czas prowadzą natomiast czynności zmierzające do ustalenia osoby, która przywłaszczyła należący do 43-letniego mieszkańca Zamościa procesor mowy. Przypomnijmy, że o zgubieniu urządzenia jego właściciel powiadomił mundurowych 30 kwietnia. Wyjaśnił, że procesor mowy nosił na głowie, dzięki temu aparatowi słyszał i uczył się mowy. Opowiedział również, że procesor zgubił 25 kwietnia prawdopodobnie na terenie os. Heweliusza. Kiedy zorientował się, że nie ma procesora, natychmiast sam postanowił poszukać zguby .
Mężczyzna kilkukrotnie przeszedł trasę, którą wcześniej pokonywał, jednak nie znalazł aparatu. O zagubieniu procesora napisał również na swoim koncie społecznościowym, a gdy i to nie dało rezultatu, powiadomił o wszystkim policję. Poszukiwania nie dały rezultatu. – Zwracamy się jeszcze raz z prośbą do osób, które mają wiedzę w tej sprawie, aby skontaktowały się z nami – apeluje Dorota Krukowska-Bubiło, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
Ważna informacja jest taka, że w aparatu – poza właścicielem – nikt nie będzie miał pożytku.
Napisz komentarz
Komentarze