Lider zaczął spotkanie idealnie. Już w pierwszej akcji szarża Jakuba Bubiłka zakończyła się faulem obrońcy Włókniarza w polu karnym i Mikhailo Fediuk z jedenastu metrów dał prowadzenie swojemu zespołowi. Radość trwała jednak krótko. Paweł Nawrocki dośrodkował z wolnego, Damian Swatowski strącił piłkę głową, a Konrad Wnuk bez zastanowienia huknął z woleja. Przewaga Roztocza przyniosła efekt w 30 min, gdy Bubiłek wypatrzył Pawła Wróbla, a 17-letni napastnik gospodarzy dopełnił formalności. Spotkanie rozstrzygnęło się w 88 min, gdy za faul na Wojciechu Mazurze Paweł Tucki podyktował rzut karny wykorzystany przez Sviatoslava Lavruka.
Roztocze Szczebrzeszyn – Włókniarz Frampol 3:1 (2:1)
Bramki: Fediuk 2 (z karnego), Wróbel 30, Lavruk 78 (z karnego) – Wnuk 5.
Roztocze: Hadło – Fediuk (46 Rudakow), B.Mazur, Zwolak, Klimkiewicz – Wyrostkiewicz, Lavruk, W. Mazur, Bubiłek – P. Wróbel, Kornas (69 Kycko).
Włókniarz: Saj – J. Dycha, K. Dycha, D. Swatowski, Myszak – Wnuk, Branewski, Nawrocki (65 Malec), Kapica (75 Spólnik), Kosidło (46 M. Swatowski), Decyk.
Sędziował: Paweł Tucki.
Prezes Roztocza nie ukrywa, że liczy na finansową pomoc gminy Szczebrzeszyn.
– Chcieliśmy wygrać ligę i dopięliśmy swego. Wewnątrz klubu wszyscy zgodnie chcielibyśmy pograć w czwartej lidze. Prowadzimy rozmowy z burmistrzem w celu wyasygnowania dodatkowych środków finansowych na ten cel. Mam wielką nadzieję, że burmistrz wraz z radnymi podejdą do tego poważnie, merytorycznie i zdecydują o wsparciu nas. Gra w czwartej lidze to przecież promocja miasta i gminy. Zwycięstwo w zamojskiej klasie okręgowej to wspólny sukces, nie tylko klubu, ale też władz samorządowych, kibiców i sponsorów. Serdecznie dziękuję wszystkim, którzy wspierali nas finansowo, instytucjom, firmom i osobom prywatnym. Dziękuję też władzom Szczebrzeszyna, licząc jednocześnie na to, że nie zawiodą nas i teraz, gdy stajemy przed szansą powrotu na czwartoligowe boiska – apeluje prezes Roztocza Adam Pomarański.
Więcej przeczytasz w wydaniu papierowym i e-wydaniu.
Napisz komentarz
Komentarze