To była trzynasta edycja wydarzenia, które od 2011 r. organizowane jest przez Ośrodek „Brama Grodzka – Teatr NN” w Lublinie. W tym roku Krasnobród znów stał się jednym z festiwalowych przystanków.
25 lipca w sali widowiskowej Krasnobrodzkiego Domu Kultury odbyła się projekcja filmu dokumentalnego „Po-lin. Okruchy pamięci” w reżyserii Jolanty Dylewskiej.
Dokument oparty jest na filmowych materiałach archiwalnych Żydów, którzy wyemigrowali do USA, a po latach przyjeżdżali do Polski, by odwiedzić swoich krewnych. Ich amatorskie, kręcone niewprawną ręką filmy pokazujące kipiące życiem miasteczka przedwojennej Polski, w tym Lubelszczyzny i Kieleckiego, zderzone są z obrazem współczesnych miasteczek, w których po Żydach nie pozostało prawie nic.
- Nie przegap: Pomimo niekorzystnych warunków pogodowych i zmiany programu, publiczność dopisała, a artyści nie zawiedli
Drugi dzień festiwalu rozpoczął się monodramem „Zapomniane opowieści rabinów i cadyków” w wykonaniu Witolda Dąbrowskiego, ukazującym legendy, podania i dokumenty, poprzez które można poznać niezwykłe i fascynujące historie polskich Żydów. Spektakl wzbogacony był o śpiewane na żywo melodie żydowskie. Ten wieczór miał zakończyć się na Placu Siekluckiego, gdzie co roku odbywa się widowisko cyrkowo-teatralne „Przyjaciele Sztukmistrza”, jednak pogoda pokrzyżowała plany i spektakl musiał zostać przeniesiony do sali gimnastycznej Zespołu Szkół w Krasnobrodzie. Nie przeszkodziło to ani publiczności, ani artystom, aby widowisko zapisało się w historii jako bardzo udane. Zjawiskowe przedstawienie zawierające elementy akrobatyki, tańca i sztuki cyrkowej w wykonaniu artystów z Polski, Włoch, Grecji, USA, Szwecji, Peru, Czech i Niemiec wprawiło w zachwyt licznie zgromadzoną publiczność.
Napisz komentarz
Komentarze