Na turnieju w Mielcu (11, 12 sierpnia) zamojscy piłkarze ręczni mieli okazję rywalizować z dwiema mocnymi ekipami. W półfinale zespół trenera Zbigniewa Markuszewskiego uległ Stali Mielec 30:32. W pojedynku o trzecie miejsce Padwa przegrała natomiast z czeskim ekstraligowcem - HCB Karvina 32:35.
W piątkowym (18 sierpnia) meczu kontrolnym z Orlętami Zwoleń w hali OSiR w Zamościu zgodnie z planem górą był miejscowy zespół, który odniósł wysokie zwycięstwo. Grano trzy razy 20 minut.
- Przystąpiliśmy do sparingu z marszu, a jesteśmy obecnie w ciężkim treningu, więc o żadnych fajerwerkach nie mogło być mowy. Skoncentrowaliśmy się na współpracy zawodników, bo mamy trochę nowych twarzy i trzeba to wszystko dograć. Mimo wielu rzuconych bramek w naszych poczynaniach było sporo nieskuteczności. Momentami brakowało nam też koncentracji, stąd też sporo straconych bramek. Mecz dał nam dużo materiału do analizy i nadal ciężko pracujemy, aby nabrać mocy wyeliminować mankamenty – powiedział nam II trener Padwy Wiesław Puzia.
W naszym zespole zabrakło Tomasza Fugiela, Jakuba Kłody (urazy), Konrada Bajwoluka (kontuzja) i Eryka Pstrąga (sprawy rodzinne).
A już w środę, 23 sierpnia przed zamojską ekipą kolejny ciekawy sprawdzian. Tym razem żółto-czerwoni zagrają bowiem w Puławach z Azotami.
KPR Padwa Zamość – Enea Orlęta Zwoleń 36:27 Padwa: Dragan, Gawryś, Kozłowski - Olichwiruk 7, Konkel 5, Morawski 4, Skiba 4, Szymański 4, Adamczuk 2, Bączek 2, Czerwonka 2, Maciąg 2, Małecki 2, Puszkarski 1, Szeląg 1. |
Napisz komentarz
Komentarze