Było przed godz. 19, gdy policjanci hrubieszowskiej drogówki w gm. Horodło zatrzymali 30-letniego mężczyznę, który powoził zaprzęgiem konnym. Szybko zorientowali się, że woźnica nie jest trzeźwy. Badanie pokazało, że miał 1,5 promila alkoholu w organizmie. Na dodatek obowiązywał go orzeczony do sierpnia zakaz prowadzenia pojazdów niemechanicznych.
30-latek z dalszej podróży zaprzęgiem musiał zrezygnować.
Kilkanaście minut później inny patrol policji spotkał na swojej drodze ten sam zaprzęg konny. Powoził nim już wtedy 48-letni właściciel. Po sprawdzeniu jego stanu trzeźwości okazało się, że ma on blisko promil alkoholu w organizmie.
– Teraz obaj mężczyźni odpowiedzą za kierowanie pojazdem innym niż mechaniczny w stanie nietrzeźwości, a 30-latek dodatkowo za złamanie sądowego zakazu – podsumowuje Edyta Krystkowiak, rzeczniczka KPP w Hrubieszowie.
Napisz komentarz
Komentarze