Koniec roku szkolnego to święto wszystkich uczniów. Perspektywa bliskich wakacji zawsze była błoga, radosna, wszechogarniająca (kto nie zna tego uczucia?). Pedagodzy i katecheci próbowali ten nieco swawolny stan umysłów utemperować, a niezbyt sumiennych uczniów – zmusić do refleksji.
Służyły do tego m.in. egzorty, czyli okolicznościowe kazania wygłaszane przez księży podczas mszy oraz m.in. na tzw. szkółkach niedzielnych.
Świetnie owe "nauczki" układał ks. Józef Koterbski, katecheta z Tarnowa. Były tak dobre, że w końcu wydano je drukiem w 1902 r., a potem w 1932 r. Egzorty ks. Koterbskiego stały się inspiracją dla innych nauk wygłaszanych przez kilka pokoleń polskich katechetów oraz niektórych nauczycieli.
Zestawiliśmy je z zapiskami pewnej, sympatycznej uczennicy z Zamościa.
Wszystkie zdjęcia pochodzą ze zbiorów Adama Gąsianowskiego.
Napisz komentarz
Komentarze