Na stole jest już jeden pomysł autorstwa rządu PiS. Zakłada on, że wprowadzone w ubiegłym roku wakacje kredytowe zostaną przedłużone na 2024 rok, tyle że zmienią się nieco zasady.
Obecny system przewiduje, że każdy, kto ma kredyt złotówkowy, może raz na 3 miesiące nie płacić raty bez żadnych konsekwencji. Po prostu kredytobiorca spłaca zobowiązanie o tyle miesięcy dłużej, ile było zawieszonych rat.
Rządowe dane wskazują, że do tej pory wakacje kredytowe objęły 1,09 mln kredytów mieszkaniowych. To aż 57 proc. wszystkich kredytów w złotówkach o wartości 19,1 mld zł.
Pomysł PiS
Nowy pomysł PiS zakłada, że z pomocy będą mogły skorzystać osoby mające kredyt do 800 tys. zł. Ale nie wszyscy na takich samych zasadach.
Jeśli kredyt wynosi do 400 tys. zł, nie trzeba będzie spełniać żadnych dodatkowych warunków.
Jeśli kredyt wynosi od 400 do 800 tys. zł, to program będzie dostępny tylko w przypadku, gdy koszt obsługi kredytu, czyli rata kapitałowa i odsetkowa, przekracza 50 proc. dochodu gospodarstwa domowego. Brany będzie pod uwagę średni miesięczny dochód z 3 miesięcy przed złożeniem wniosku.
Nie zmienia się to, że wakacje będą dotyczyć tylko kredytów złotówkowych zaciągniętych przed 1 lipca 2022 r. A także to, że będzie można zawiesić spłatę tylko jednej raty na kwartał.
Pomysł Polski 2050
Swój projekt złożyła w Sejmie także Polska 2050. Partia proponuje, żeby w 2024 roku można było zawiesić spłatę czterech rat (raz na kwartał) kredytu hipotecznego. To tak jak obecnie.
Ale z takiej opcji będą mogły skorzystać tylko te osoby, których rata kredytu przekracza 40 proc. średniego miesięcznego dochodu.
W ocenie ekspertów taki zapis sprawi, że prawo do wakacji kredytowych straci ok. 10 tys. osób.
Ceny prądu, gazu i ciepła
Posłowie Koalicji Obywatelskiej i Polska 2050-TD złożyli w Sejmie projekt ustawy zakładającej zamrożenie cen prądu, gazu i ciepła dla gospodarstw domowych i podmiotów wrażliwych do końca czerwca 2024 r. Zakłada on utrzymanie obecnych limitów zużycia i utrzymanie grup objętych ochroną.
Napisz komentarz
Komentarze