24 listopada w Strzyżowie (gm. Horodło) spalił się łączony dom drewniano-murowany. Pożar wybuchł późnym popołudniem. Czworo domowników wybiegło z płonącego domu, zanim na miejsce przyjechali strażacy. Palił się dach budynku mieszkalnego, drewnianego z murowaną przybudową.
Płomienie wydostały się na poddasze
– Strażacy najpierw odłączyli dopływ prądu w objętych ogniem obydwu budynkach. Następnie na palący się dach i ściany skierowano trzy strumienie wody. Po przytłumieniu ognia przystąpiono do prac rozbiórkowych dachu. Po likwidacji zarzewi ognia strażacy przy pomocy kamery termowizyjnej sprawdzili, czy ogień nie tli się gdzieś jeszcze – relacjonuje Marcin Lebiedowicz, oficer prasowy komendanta powiatowego PSP w Hrubieszowie.
W akcji gaśniczej, która trwała prawie 2,5 godziny, wzięło udział 27 strażaków (z JRG w Hrubieszowie oraz ochotnicy z OSP w Strzyżowie, Koble i Horodle).
– Prawdopodobnie przyczyną pożaru był nieszczelny przewód kominowy, a płomienie wydostały się na poddasze – poinformował nas rzecznik prasowy strażaków zawodowych z Hrubieszowa.
To, co z zostało z domu czworga mieszkańców Strzyżowa po akcji gaśniczej, zupełnie nie nadaje się do zamieszkania. Czteroosobowa rodzina straciła dach nad głową. Mimo wielokrotnych prób kontaktu z władzami gminy Horodłu oraz tamtejszego GOPS nie uzyskaliśmy informacji, w jaki sposób gmina zamierza wesprzeć pogorzelców ze Strzyżowa. Wójt gminy Horodło Krzysztof Bożek był tak zajęty pracą w urzędzie, że przez cały dzień nie mógł odebrać telefonu, ani oddzwonić.
Sekretarz tej gminy Grzegorz Jeżyna ciągle był gdzieś „na urzędzie”. Pracownik zarządzania kryzysowego UG był na zwolnieniu lekarskim. A w GOPS w Horodle powiedziano nam jedynie, że „pomoc zostanie udzielona”. Na moje pytanie: jaka? – pracownica ośrodka odparła, że po szczegóły powinienem zadzwonić 4 grudnia, gdy do pracy wróci kierownik GOSP w Horodle.
Pomóżmy pogorzelcom
Pomocni dla pogorzelców okazali się ich sąsiedzi. Nazajutrz po pożarze jeden z nich, pan Kazimierz założył na portalu pomagamy.pl zbiórkę datków na pomoc finansową w wykończeniu domu pogorzelców. Obecnie stoi on w stanie surowym, a dzięki finansowemu wsparciu może uda się szybciej przeprowadzić prace wykończeniowe.
– Młode małżeństwo zostało bez własnego dachu nad głową. Budowali we własnym zakresie nowy dom na tej samej działce. Dom był budowany własnym nakładem pracy oraz środków finansowych. Rafał jest jedynym żywicielem rodziny, ponieważ tylko on pracuje. Potrzebna jest pomoc w wykończeniu nowego domu. Pilnie potrzeba założyć instalację elektryczną, ogrzewanie, wstawić drzwi, okna itd. Tak, aby rodzina mogła jak najszybciej tam zamieszkać – tłumaczy pan Kazimierz ze Strzyżowa,
Do pomocy pogorzelcom ruszyli również zwiadowcy z Hrubieszowa:
„Szer. spec. Rafał Maciejewski od 13 lat jest żołnierzem 2 Hrubieszowskiego Pułku Rozpoznawczego, a przez 9 lat pełnił służbę w kompanii bojowej, a od 4 lat służy w zespole zabezpieczenia medycznego. Kolega niedawno powrócił z kolejnego szkolenia poligonowego. A gdy był już w domu i spędzał czas z rodziną, doszło do samozapłonu na poddaszu ich rodzinnego domu. Ogień strawił dach, a dom nie nadaje się do zamieszkania. Rafał jest jedynym żywicielem rodziny – żony i dwójki dzieci. W obecnej chwili został zmuszony zamieszkać w domu rodziców” – napisali koledzy z 2.HPR w Hrubieszowie. – Bez naszej pomocy Rafał nie stanie na nogi. Prosimy ludzi dobrej woli, a także obecnych i byłych żołnierzy pułku o wsparcie naszego kolegi – apelują żołnierze 2 Hrubieszowskiego Pułk Rozpoznawczego.
Napisz komentarz
Komentarze