Pani Anna ma 62-lata. Do Zamościa trafiła spod Kijowa z córką i dwójką wnucząt w wieku 4 i 2 lat.
– Pomagam córce, bo jak uciekaliśmy do Polski, wnuczęta były malutkie: Glib miał pół roku, Nastia – dwa i pół – opowiada Ukrainka, która przed wojną mieszkała niedaleko Buczy. – Jestem bardzo wdzięczna Polsce i Polakom za to, że nas przyjęli.
Otwarcie ośrodka
Uroczyste otwarcie tymczasowego miejsca pobytu dla osób uciekających z Ukrainy w wyniku działań wojennych odbyło się 1 grudnia. W wydarzeniu wzięli udział m.in. marszałek województwa lubelskiego Jarosław Stawiarski i wicemarszałek Zbigniew Wojciechowski, przedstawiciele władz Zamościa i ośrodków opieki społecznej, jak również nowi mieszkańcy ośrodka. Zabrakło konsula generalnego Ukrainy w Lublinie Ołeha Kutsa, którego obowiązki służbowe podobno wezwały na granicę.
– To cudowne miejsce dla dzieci i matek, miejsce wytchnienia przed ciężkim losem – powiedział marszałek Stawiarski. – To jest też przykład na to, jak wielkie serce mają Polacy. Pamiętajmy, że wojna na Ukrainie kiedyś się skończy, a te 6 mln zł, bo tyle kosztowała przebudowa budynku, zostanie w Zamościu. To miejsce będzie w przyszłości służyło polskim samotnym matkom.
Zbigniew Wojciechowski przypomniał, że wcale nie było różowo.
– Rok temu mieliśmy moment krytyczny, bo nie wszyscy byli gotowi na takie miejsce – powiedział wicemarszałek. – Przyszli mieszkańcy z sąsiedztwa i im wytłumaczyliśmy, że nie możemy być obojętni na los naszych braci.
Obaj marszałkowie podziękowali wszystkim, którzy włączyli się w powstanie ośrodka, a Zbigniew Wojciechowski życzył nowym mieszkańcom, żeby czuli się tu dobrze, bo są u przyjaciół. Podziękowania złożyły Ukrainki, a następnie uroczyście przecięto symboliczną wstęgę.
Dla matek z dziećmi
Jak zauważył Remigiusz Małecki, rzecznik prasowy Lubelskiego Urzędu Marszałkowskiego, minęło właśnie 455 dni, gdy podczas zorganizowanej w Zamościu konferencji prasowej padła zapowiedź budowy ośrodka. Przypomnijmy, że 6 września ub. roku. marszałek Stawiarski zapowiedział, że należący do samorządu województwa lubelskiego budynek po filii Wojewódzkiego Ośrodka Medycyny stanie się tymczasowym ośrodkiem pobytu dla uchodźców z Ukrainy.
Tak też się stało. Dzięki funduszom unijnym budynek został przebudowany. Znalazło się w nim 10 odrębnych mieszkań (każde z aneksem kuchennym i łazienką), z których będzie korzystało 40 osób, głównie matek z dziećmi. Obiekt został dopasowany do potrzeb osób z niepełnosprawnościami: posiada windę, podjazdy, odpowiednią szerokość korytarzy i drzwi, a także odpowiednio przystosowane sanitariaty.
Ponadto powstały tam: sala do zabaw dzieci, świetlica integracyjna z multimedialną salą spotkań, pralnia i suszarnia, a także gabinety dla specjalistów świadczących wsparcie – psychologa, pedagoga, prawnika, doradcy zawodowego, tłumacza itp. teren wokół budynku został zagospodarowany. Wykonawcą zadania była zamojska firma Budmat. To pierwsza tego typu placówka na Lubelszczyźnie.
Dyrektor Regionalnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Lublinie Małgorzata Romanko podkreśliła, że obiekt będzie miał charakter przejściowy – do czasu usamodzielnienia się osób w nim przebywających.
Napisz komentarz
Komentarze