Przed kilkoma dniami policjanci postanowili zatrzymać do kontroli dwa pojazdy - forda transita i osobowego mercedesa. Wiedzieli, że tymi pojazdami może być przewożony nielegalny towar: papierosy i alkohol bez polskich znaków skarbowych akcyzy.
– Kierowca forda zatrzymał się we wskazanym przez policjantów miejscu, natomiast kierowca drugiego pojazdu zlekceważył podany mu sygnał i odjechał. W pościg za nim ruszyły policyjne patrole. W trakcie ucieczki z pojazdu wysiadł pasażer i pieszo kontynuował ucieczkę – relacjonuje Joanna Kopeć, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
Goniąc mężczyznę, funkcjonariusze znaleźli torbę, z którą uciekinier wyskoczył z auta. Było w niej onad 200 paczek papierosów bez polskich znaków akcyzy.
Mercedesa policjanci zatrzymali w Niedzieliskach. Za jego kierownicą siedział 27-letni obywatel Ukrainy. W pojeździe mundurowi znaleźli prawie 1800 paczek z przemytu i kilka butelek alkoholu bez akcyzy. Pod zarzutem przewożenia kontrabandy i niezatrzymania się do kontroli 27-latek trafił do policyjnego aresztu.
Dołączył do niego również kierowca forda transita - 38-letni obywatel Ukrainy. W jego aucie policjanci znaleźli kilka paczek papierosów i alkohol bez polskich znaków skarbowych akcyzy. Podczas przeszukania auta natrafili też na pieczęć jednego z urzędów w Hrubieszowie.
– Dwaj zatrzymani usłyszeli zarzuty z kodeksu karno - skarbowego. Dodatkowo 27-latek usłyszał zarzut niezatrzymania się do policyjnej kontroli, a 38-latek czynienia przygotowań do podrabiania dokumentów. 27-letni mężczyzna skorzystał z możliwości dobrowolnego poddania się karze grzywny i zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych na 3 lata – informuje Joanna Kopeć.
Pasażerem, który uciekł z mercedesa okazał się 34-letni Ukrainiec. Mężczyzna pozostawił w samochodzie swoje dokumenty. Po kilku dniach sam zgłosił się na komendę. On również usłyszał zarzuty przewożenia papierosów bez polskich znaków skarbowych akcyzy.
Na poczet grożących za popełnione przestępstwa kar, mundurowi zabezpieczyli pojazdy, którymi zatrzymani się poruszali. Wkrótce ich sprawa trafi do sądu.
Napisz komentarz
Komentarze