– Wszystko będzie w porządku, jeśli w rundzie wiosennej zdobędziemy więcej punktów niż w rundzie jesiennej – mówi trener Bohdan Bławacki.
W sobotę, 16 grudnia Tomasovia trenowała po raz ostatni w tym roku. Trzy dni wcześniej klubowy zarząd, sztab szkoleniowy, kierownictwo i piłkarze spotkali się w Zajeździe Valentino w Tomaszowie Lubelskim na dorocznym opłatku. Wśród gości był burmistrz Wojciech Żukowski.
Warto podkreślić, że w okresie tzw. roztrenowania po rundzie jesiennej w zajęciach szkoleniowych uczestniczyła niemal cała drużyna.
– Zawsze trenowało szesnastu, siedemnastu zawodników – wszyscy, którzy byli zdrowi. Nawet studiujący w Krakowie Błajda dojeżdżał na niektóre zajęcia, co najmniej raz w tygodniu, podobnie jak studenci z Lublina, czy Rzeszowa – mówi trener Bławacki.
Treningi Tomasovia wznowi 9 stycznia (wtorek). – Będziemy trenowali głównie na wolnym powietrzu, bo nie lubię prowadzić zajęć z piłkarzami w hali. Będziemy korzystali z boiska ze sztuczną murawą na terenie „Mechanika”, orlika i tras biegowych Siwej Doliny. Przewiduję także zajęcia w siłowni – informuje Bławacki.
W planach Tomasovia ma aż dziesięć sparingów – z Championem Warszawa (16 stycznia), Pogonią 96 Łaszczówka (20 stycznia), Huczwą Tyszowce (27 stycznia), Świdniczanką (3 lutego), JKS Jarosław (7 lutego), Polonią Przemyśl (10 lutego), Pogonią Sokołem Lubaczów (17 lutego), Avią Świdnik (24 lutego), Grafem Chodywańce (2 marca) i Startem 1944 Krasnystaw (9 marca).
Trener Bławacki informuje nas, że z zespołem pożegna się trzech, może czterech zawodników, a na ich miejsce przyjdzie dwóch, czy trzech, ale „konkretnych, do pierwszego składu, a nie na rezerwę”.
– Chcę pozyskać piłkarzy spoza Tomaszowa, ale takich, którzy będą decydowali o sile drużyny, a nie tylko ją uzupełniali. Muszę jednak na ten temat porozmawiać wcześniej z burmistrzem Żukowskim i prezesem klubu, by starczyło nam środków na te planowane przeze mnie transfery – wyjaśnia Bławacki.
Szkoleniowiec zapowiada także kolejne debiuty w rundzie wiosennej, w IV lidze. Zamierza bowiem śmielej stawiać na młodych zawodników rodem z Tomaszowa Lubelskiego. – Pan Zenek Maksymiak odbudował w Tomasovii, z moją pomocą, zespół juniorów. W tej drużynie jest paru zdolnych chłopaków, którym będę dawał szansę, bo przyszłość klubu widzę tylko w oparciu o wychowanków – mówi Bławacki.
Napisz komentarz
Komentarze