W poniedziałek (3 lipca) po godzinie 21 dyżurny zamojskiej komendy dostał informację o awanturze między ojcem a agresywnie zachowującym się synem. Policjanci pojechali na jedno z zamojskich osiedli. Przed blokiem zastali załogę karetki pogotowia i ojca 39-latka.
– Mężczyzna powiedział, że jego syn tuż przed przybyciem służb oddalił się z domu. Ze względu zaś na chorobę, może znajdować się w okolicznościach zagrażających życiu i zdrowiu – relacjonuje Joanna Kopeć, rzeczniczka KMP w Zamościu.
Do poszukiwań zaangażowano wszystkich policjantów, którzy w tym czasie byli w służbie. Po godzinie 23 przewodnik z psem tropiącym w okolicach zamojskiej starówki zauważył mężczyznę odpowiadającego rysopisowi zaginionego. Mężczyzna szedł boso, a na widok policjanta próbował zmienić kierunek marszu. Odnaleziony 39-latek trafił pod opiekę lekarzy.
Napisz komentarz
Komentarze