Według tej ustawy (weszła w życie jesienią ub. roku) nazwy m.in. ulic, mostów i placów, nie mogą upamiętniać osób, organizacji, wydarzeń lub dat symbolizujących komunizm lub inny ustrój totalitarny, ani w inny sposób takiego ustroju propagować. Za propagujące komunizm uważa się także nazwy odwołujące się do osób, organizacji, wydarzeń lub dat symbolizujących represyjny, autorytarny i niesuwerenny system władzy w Polsce w latach 1944-1989. Samorządy muszą wspomniane nazwy zmienić do września br., bo inaczej zrobi to za nich wojewoda.
Przez ostanie kilkanaście miesięcy władze Zamościa prowadziły w tej sprawie intensywne prace. Sięgano po opinie Instytutu Pamięci Narodowej i pytano samych zamościan, jakie mają propozycje nowych nazw ulic. Dyskutowano na ten temat na zebraniach osiedlowych.
Część mieszkańców z przyzwyczajenia lub sentymentów, nie chciała żadnych zmian. Innym było to obojętne. Byli też i tacy, którzy próbując znaleźć złoty środek, proponowali, by nowe nazwy ulic brzmiały podobnie do tych, do których się już przyzwyczaili, ale nie budziły już niepożądanych skojarzeń. Tam, gdzie nie było to możliwe, podawali inne propozycje. Jeśli nie było sugestii mieszkańców, nazwy proponowało miasto.
Przypomnijmy, że na majowej sesji Rady Miasta radni podjęli uchwałę zmieniającą nazwę ulicy Buczka. Teraz ta ulica nosi nazwę Rodziny Kowerskich. Tak zdecydowali jej mieszkańcy, którzy chcieli, aby rodzina zasłużona dla kraju i miasta była patronem ich ulicy.
Na ostatniej sesji, 26 czerwca, kolejnych sześć ulic pożegnało się z dotychczasowymi nazwami...
Napisz komentarz
Komentarze