W maju ub. r. policja zatrzymała w Biłgoraju trzech mężczyzn, którzy z jednego z mieszkań w bloku ukradli złotą biżuterię o wartości ok. 10 tys. zł. Przy sprawcach ujawniono przedmioty służące do popełnienia przestępstw oraz łupy z wcześniejszych włamań. Wszyscy zostali tymczasowo aresztowani.
Podczas śledztwa ustalono, że w ciągu dwóch lat pięciu mieszkańców Lublina i Warszawy – działając w różnych składach osobowych – dokonało szeregu włamań do mieszkań na terenie Biłgoraja, Chełma, Przemyśla, Jarosławia, Rzeszowa oraz Legnicy. – Sprawcy wybierali na ogół mieszkania w blokach poza swoim miejscem zamieszkania – informuje Bartosz Wójcik, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Zamościu. – Upatrzywszy mieszkanie, podejmowali jego obserwację, a następnie po wejściu na klatkę schodową, przykładając ucho do drzwi wejściowych mieszkania, nasłuchiwali, czy domownicy są wewnątrz. Upewniwszy się, że mieszkanie jest puste, za pomocą narzędzi mechanicznych (np. śrubokrętów – przyp. red.) wyłamywali wkładki zamka lub zamków podklamkowych i wchodzili do mieszkania.
Interesowały ich głównie pieniądze w różnych walutach, biżuteria, sprzęt audiowizualny i elektroniczny.
Charakterystyczny sposób działania sprawców pozwolił na ustalenie ich tożsamości. - Biegli z Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego w Warszawie skupili się na badaniu śladów małżowin usznych, których odciski sprawcy pozostawiali na drzwiach wejściowych mieszkań. - informuje prokurator.
W ten sposób Piotrowi P., Danielowi M. i Sebastianowi P. zarzucono popełnienie 6 czynów, przy czym jeden dotyczył działania w zorganizowanej grupie przestępczej, a 5 kradzieży z włamaniem do pięciu mieszkań na terenie Przemyśla, Jarosławia i Biłgoraja. – Piotrowi P. zarzucono dodatkowo popełnienie dalszych 15 czynów polegających na kradzieżach z włamaniem do mieszkań w Chełmie i Biłgoraju w latach 2014-2015 – informuje prok. Bartosz Wójcik.
Kolejnego czynu Piotr P. dopuścił się w 2014 r. w Rzeszowie razem z Janem G., a następnego w 2016 r. w Legnicy – razem z Dawidem W. Temu ostatniemu zarzucono ponadto posiadanie prawie 5 g substancji psychotropowej.
Piotr P., Daniel M. i Sebastian P. przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów. – Złożyli również wyjaśnienia na temat innych czynów, o których organy ścigania nie miały wiedzy – dodaje rzecznik zamojskiej prokuratury.
W uznaniu tego faktu prokurator uzgodnił z nimi wnioski o dobrowolne poddanie się karze z zastosowaniem jej nadzwyczajnego złagodzenia. To pozbawienie wolności z warunkowym zawieszeniem wykonania, które w normalnych warunkach nie byłoby wobec podejrzanych możliwe (np. z Piotrem P. uzgodniono karę 3 lat więzienia z zawieszeniem jej wykonania na 6 lat).
Napisz komentarz
Komentarze