Pan Józef, faryniarz z wykształcenia i zamiłowania, postanowił wyjść z podziemia i zalegalizować swój fach. Chciał ubijać świnki i sprzedawać przygotowane z nich wyroby, którymi zachwyca się rodzina. Już mu chęć przeszła.
Od 1 stycznia obowiązuje ustawa, która umożliwia rolnikom prowadzenie tzw. rolniczego handlu detalicznego potocznie nazwanego sprzedażą bezpośrednią. Założenie nowych przepisów jest takie, aby umożliwić rolnikowi sprzedaż tego, co wyprodukuje w gospodarstwie, to, co pochodzi z jego chowu, hodowli i uprawy. Co do zasady ustalono, że rolniczy handel detaliczny musi odbywać się bez udziału pośrednika, wyłącznie w miejscach, w których produkty te zostały wytworzone lub w przeznaczonych do prowadzenia handlu. Rolnik musi też prowadzić ewidencję sprzedaży.
Rolnicy, którzy chcą sprzedawać produkty pochodzenia zwierzęcego lub roślinno-zwierzęcego mają obowiązek zgłoszenia się do Powiatowego Lekarza Weterynarii. Z kolei ci, którzy chcą sprzedawać produkty tylko pochodzenia roślinnego – do sanepidu.
Więcej na ten temat w najnowszym numerze i e-wydaniu Kroniki Tygodnia.
Napisz komentarz
Komentarze