Działo się to we wtorek (11 lipca) przed południem w podzamojskiej Chyżej. Policja dostała wówczas informację o zatrzymaniu przez żołnierzy pijanego kierowcy.
Na miejscu ustalono, że jadący renaultem 26-latek z gminy Zamość na zakręcie stracił panowanie nad pojazdem i omal nie wjechał w wędrujących przez wieś pieszo żołnierzy.
Wojacy uszli z tej sytuacji cało i zachowali trzeźwość umysłu. błyskawicznie zatrzymali kierowcę i uniemożliwili mu dalszą jazdę, a później przekazali policjantom.
Okazało się, że 26-latek był kompletnie pijany. Miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Funkcjonariusze zatrzymali mu uprawnienia do kierowania, a samochód odholowano na policyjny parking.
Wkrótce 26-latek ze swojego postępowania tłumaczyć się będzie przed sądem. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozić może kara do 2 lat pozbawienia wolności.
– Eliminowanie z dróg nietrzeźwych kierujących to istotny element policyjnych działań. Niemal każdego dnia policjanci zatrzymują na drogach kierowców, którzy poprzez swoje nieodpowiedzialne zachowanie narażają nie tylko siebie, ale również innych uczestników ruchu drogowego na utratę życia i zdrowia – podkreśla Joanna Kopeć, rzeczniczka zamojskiej policji.
Dodaje, że tylko w pierwszym półroczu tego roku zamojscy policjanci zatrzymali ponad 150 nietrzeźwych kierowców. Z ich winy na drogach powiatu doszło do blisko 15 zdarzeń drogowych. – Kolejny raz zwracamy się z apelem do kierowców o rozsądek, a do świadków lekkomyślnych zachowań o właściwą reakcję – apeluje policjantka.
CZYTAJ TAKŻE: Pijany jechał volvo pod prąd. Zatrzymali go świadkowie
Napisz komentarz
Komentarze