W niedzielne słoneczne południe do Czumowa zjechało co najmniej dwieście osób.
– Tym dorocznym piknikom organizowanym w Zielone Świątki (uroczystość Zesłania Ducha Świętego) nie przyświeca żadna szczególna idea. Bardziej chodzi o inicjatywę dla integracji środowiska, przede wszystkim parafialnego. Dzisiaj mamy odpust parafialny, dlatego są dwa wymiary integracji: jedna w wymiarze kultu, a druga w wymiarze spotkania na Pikniku Rodzinnym – tłumaczy ks. Marek Giergiel, proboszcz Parafii pod wezwaniem Ducha Świętego w Hrubieszowie.
W Czumowie podczas pikniku zaprezentowano rękodzieła tkackie Magdaleny Sielickiej z Nieledwi, która w tym samym czasie w Czumowie zorganizowała Ogólnopolskie Warsztaty Tkackie. Jej prace zaprezentowano podczas kilkudziesięciu wystaw w kraju: w Warszawie, Krakowie, Lublinie, Poznaniu, Jeleniej Górze, stała ekspozycja jest w Zagrodzie w Guciowie. Gobeliny, kilimy i tkaniny prezentowano także w USA, Kanadzie, Japonii, Kalifornii, Norwegii oraz w Czechach. Natomiast Ewa Wojtyła – prządka z Hostynnego (Gmina Werbkowice) dała pokaz przędzenia na wrzecionach i kołowrotku – „Z wykształcenia jest filozofem, z zawodu rolnikiem wielkoobszarowym, a z pasji i zamiłowania - prządką. Rozmiłowana w tym co robi, realizuje projekt finansowany ze stypendium Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego – Po nitce do kłębka”.
Na pikniku zaprezentowano także rzeźby wykonane przez Adama Flaka i Kazimierza Małyskę z Hrubieszowa. Adam Flak ma swoją pracownię rzeźby w Świerszczowie. Dwadzieścia lat temu zaczął rzeźbić piłą spalinowa i wypracował własny styl. Jego rzeźby można spotkać w całej Polsce i Europie; od Francji przez Niemcy aż po Węgry, a także w USA.
Z kolei Kazimierz Małyska jest emerytowanym leśnikiem. Od 30 lat rzeźbi w drewnie. Spod jego dłuta wyszło około 500 rzeźb. Był uczestnikiem wielu wystaw, konkursów, audycji telewizyjnych i radiowych. Rzeźbi głownie figurki sakralne, ludowe, postaci historyczne. Rzeźby Małyski znalazły nabywców w Hiszpanii, Meksyku, Turcji, Szwecji, Izraelu,
Sporym zainteresowaniem uczestników pikniku cieszyły się przejażdżki konną dorożką po okolicy, chętnych przewoził znany w regionie właściciel małej konnej stadniny w Hrubieszowie – Wojciech Ciesielczuk. Były także pokazy działań i prezentacja sprzętu straży granicznej.
Organizatorzy przygotowali także gry i zabawy dla wszystkich uczestników pikniku. Dla dzieciaków był ogródek do zabaw na tzw. dmuchańcach. Dla dorosłych i dzieci przygotowano błyskawiczny turniej piłki nożnej, a najbardziej oczekiwany mecz księży ze strażakami, 3:2 wygrali kapłani z Parafii pod wezwaniem Ducha Świętego Bramki bronił Ks. proboszcz Marek Giergiel, a dwóch księży w ataku w obronie dzielnie wspomagała pani Anna. Dla pokrzepienia uczestników pikniku przygotowano smakowity bigos. Był bardzo pyszny – dwa duże termosy zostały opróżnione wyjątkowo szybko.
Napisz komentarz
Komentarze