Zawodniczka Agrosu Zamość nie wypełniła minimum kwalifikacyjnego, które wynosiło 71.20, a w krajowym rankingu punktowym młociarek uplasowała się na czwartej pozycji (Polsce przypadały trzy miejsca do obsadzenia w mistrzostwach).
Do Włoch na europejski czempionat pojadą Anita Włodarczyk z AZS AWF Katowice (najlepszy wynik w sezonie 72.09, rekord życiowy 82.98), Katarzyna Furmanek z KKL Kielce (SB 70.15, PB 73.61) i Malwina Kopron z Wisły Puławy (SB 69.98, PB 76.85).
– Jest mi przykro z tego powodu, że nie pojadę na mistrzostwa Europy, ale z drugiej strony decyzja PZLA mnie nie dziwi. Związek postawił na Kasię Furmanek, a nie na mnie. Z rankingu europejskiego wynikało, że powinnam pojechać na mistrzostwa. W poprzednim sezonie nazbierałam sporo punktów. W tym roku punktowałam i rzucałam słabiej. Kasia osiągała lepsze wyniki, więc dostała się do kadry na mistrzostwa. Rzut młotem jest konkurencją techniczną. Wszelkie najdrobniejsze błędy negatywnie wpływają na wyniki. Popełniałam w tym sezonie dużo błędów, które nie pozwoliły mi rzucać daleko – mówi nam Aleksandra Śmiech.
W tym sezonie Aleksandra Śmiech uzyskała kolejno wyniki: 67.12 w Leirze (Portugalia, Puchar Europy w rzutach), 66.29 w Białymstoku (Podlaski Mityng Olimpijski), 65.91 w Kielcach (Memoriał Zdzisława Furmanka), 66.08 w Chorzowie (Memoriał Janusza Kusocińskiego), 62.00 w Toulon (Francja), 66.01 w Warszawie i 65.24 w Lublinie (Mityng Lubelskie Koziołki).
– Ola nie planowała startu w Lublinie. Szykowała się do zawodów w Hiszpanii. Na treningach rzucała jednak na odległość ponad 67 m. Myślała, że jeśli przyjedzie na mityng Lubelskie Koziołki, to wykorzysta swoją dobrą dyspozycję. Tak się jednak nie stało. I znów nie osiągnęła wyniku na miarę oczekiwań i jej możliwości – mówi Konrad Firek, prezes zamojskiego Agrosu.
Aleksandra Śmiech nie traci jednak nadziei na olimpijską nominację. Minimum kwalifikacyjne na igrzyska w Paryżu wynosi 74 m (zawody rozgrywane będą od 26 lipca do 11 sierpnia) Rekord życiowy zawodniczki Agrosu wynosi 71.14. W przypadku braku wymaganego wyniku sporstmenka mogłaby wykorzystać swoją dobrą pozycję w rankingu, jednak musiałaby spełnić pewien warunek – znaleźć się na podium mistrzostw Polski, które rozegrane zostaną w Bydgoszczy (27-29 czerwca). W Paryżu wystartują bowiem tylko trzy najlepsze Polki.
– Wspólnie z trenerem Mikołajem Rosą dokładnie przeanalizowaliśmy moje starty. Wiemy, nad czym będę musiała pracować w drugiej części sezonu, jakie błędy są do wyeliminowania. Postaram się wypaść zdecydowanie lepiej. Dobrze się czuję, jestem w doskonałej dyspozycji zdrowotnej, kontuzje mnie omijały. Oby tak dalej. Muszę powtórzyć ubiegłoroczny sukces z Gorzowa Wielkopolskiego, czyli zająć w mistrzostwach Polski co najmniej trzecie miejsce. Uważam, że jest to do zrobienia – mówi Aleksandra Śmiech.
Napisz komentarz
Komentarze