Napastnik Łady 1945 Biłgoraj Patryk Dorosz rozpoczął strzelanie goli w sobotnim meczu ze Stalą Poniatowa i także by zakończył, jednak w czasie doliczonym do drugiej połowy nie wykorzystał rzutu karnego. Faulowany był Karol Wojtyło, a kapitan biłgorajskiego zespołu strzelił obok słupka. Spotkanie zakończyło się remisem 2:2 (0:0).
– To nie jest sprawiedliwy wynik. Byliśmy lepszym zespołem, zasłużyliśmy na zwycięstwo. Sytuacji podbramkowych stworzyliśmy więcej niż Stal, także dużo lepiej operowaliśmy piłką. Widać jednak było, że w środę rozegraliśmy trudny mecz pucharowy, z dogrywką i rzutami karnymi, a walczącej o utrzymanie się w IV lidze Stali bardziej zależy na zwycięstwie. Graliśmy pod ogromną presją. Niektóre osoby z otoczenia klubu i kibice zachowywali się wobec nas tak, jakbyśmy to my byli zagrożeni spadkiem. Tego nie mogę zrozumieć. Ja jestem niezadowolony z tego remisu, ale jak popatrzę na sytuację w tabeli i układ meczów na koniec sezonu, to nie narzekam – mówi Paweł Babiarz, szkoleniowiec Łady.
Zespół z Biłgoraja dwa razy w tym meczu obejmował prowadzenie, ale nie był w stanie utrzymać korzystnego rezultatu.
Łada 1945 Biłgoraj – Stal Poniatowa 2:2 (0:0)
Gole: 1:0 Dorosz 54, 1:1 Wrzyszcz 62, 2:1 Wojtyło 73, 2:2 Tkaczyk 85.
Łada: Alfimow – Pawluk (84 D. Chmura), Błajda, Gonczarewicz, Kołodziej – Nawrocki (55 Szczepaniak), Janczuk, Malec (64 Sanou), Wojtowicz (55 Mucha) – Dorosz, Paćkowski (61 Wojtyło); trener Babiarz.
Żółte kartki: Malec, Janczuk, Wojtyło, Kołodziej, Mucha (Łada), Wrzyszcz, Przychodzień, rezerwowy Laszyn, Tkaczyk (Stal). Sędziował: Gawlik (Lublin).
Napisz komentarz
Komentarze