Ten zabytkowy gmach jest naprawdę ładny, chociaż zaniedbany. Każdy, poważniejszy remont musi być konsultowany z konserwatorem zabytków i tak się dzieje – mówi jeden z pracowników tej przychodni. – Tyle, że miasto i odpowiednie służby o ten budynek nie dbają od wielu lat. Widać to jak na dłoni. Od strony dziedzińca elewacja się rozpada. Potrzebny jest też remont dachu. Czekamy na to.
– Jakiś czas temu odnowiono elewację tego zabytkowego gmachu, ale tylko od strony ulicy Partyzantów i Orlicz-Dreszera – mówi nasz Czytelnik, mieszkaniec Zamościa. – Zastosowano często stosowaną przez zamojski magistrat i Zakład Gospodarki Lokalowej (to miejska spółka) metodę zwaną "od oka" lub "z przodu liceum, z tyłu muzeum". Na czym ona polega? Chodzi o odnawianie jedynie frontowych elewacji. O te od strony podwórek się nie dba. Zapomina się także o klatkach schodowych, piwnicach itd. Taki dziwaczny sposób remontu zabytków można zauważyć także na Starym Mieście. To absurd.
Więcej na ten temat w najnowszym numerze i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze