Do zdarzenia doszło 18 lipca w nocy. Młodzi mężczyźni podjechali rowerami pod komendę i zostawili jednoślady na stojakach przed budynkiem.
Czytaj też: Ryszard Czarnecki będzie przesłuchany w Zamościu. Chodzi o "kilometrówkę"
Stan pod wpływem alkoholu
- Weszli do komendy i podeszli do zamontowanego na ścianie poczekalni ogólnodostępnego urządzenia do badania stanu trzeźwości, by sprawdzić czy są trzeźwi. Już po chwili okazało się, że nie byli. Lampka wskazała kolor czerwony, oznaczający stan pod wpływem alkoholu. Całą sytuację bacznie obserwował dyżurny jednostki. Funkcjonariusz natychmiast zareagował, bo wiedział, że mężczyźni przyjechali do jednostki rowerami. Powiadomił patrol, który przyjechał na miejsce i zbadał alkomatem kierujących jednośladami - informuje aspirant sztabowy Dorota Krukowska-Bubiło, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
Areszt lub grzywna i sąd rodzinny
20-letni mieszkaniec gminy Zamość miał w organizmie ponad 0,6 promila alkoholu, a 16-latek z Zamościa wydmuchał prawie pół promila.
- 20-latek odpowie za wykroczenie kierowania pojazdem innym niż mechaniczny w stanie nietrzeźwości, za co grozi kara aresztu lub grzywny nie niższej niż 2500 złotych. natomiast nieletni został przekazany pod opiekę rodzica. O zachowaniu 16-latka dowie się sąd rodzinny - dodaje rzecznik prasowy zamojskiej komendy.
Przeczytaj: Zatrzymany z 2 promilami! 67-latek z Zamościa kierował toyotą po pijanemu i miał 5 zakazów sądowych!
Napisz komentarz
Komentarze