Podczas ostatniej sesji Rady Gminy Biłgoraj wójt Dariusz Świerczyński zaproponował wniesienie do porządku obrad dwóch projektów uchwał – odwołania Małgorzaty Kozłowskiej z funkcji skarbnika gminy i powołania na jej miejsce Dagmary Bartnik.
W uzasadnieniu obu uchwał wskazano, że zarówno odwołanie, jak i powołanie skarbnika należy do wyłącznej kompetencji Rady Gminy. Skarbnik zatrudniony na podstawie powołania może być w każdym czasie odwołany ze stanowiska przez organ, który go powołał. Uchwały Rady Gminy w zakresie powołania i odwołania skarbnika podejmowane są zwykłą większością głosów, w obecności quorum, w głosowaniu jawnym.
Nie chcemy zwalniać
Niektórzy radni takim obrotem sprawy byli mocno zszokowani. Radny Marek Małysa stwierdził, że został wybrany przez mieszkańców, aby ich reprezentować, a nie zwalniać ludzi. Powodów odwołania nie rozumiał również radny Jan Majewski. Zastanawiał się, czemu radni nie otrzymali projektów uchwał wcześniej. Podkreślił, że jest on radnym od wielu lat i nigdy nie miał zastrzeżeń co do kompetencji obecnej skarbnik. Zaznaczył, że Regionalna Izba Obrachunkowa pozytywnie zaopiniowała wykonanie budżetu za ubiegły rok.
– Nie wystąpiły powody, dla których mielibyśmy odwołać skarbnik. To osoba kompetentna i merytoryczna – mówił. Zaznaczył, że głosowanie jest przesądzone, ponieważ wójt ma większość w radzie. – Wynik głosowania jest przesądzony, bo wiemy, jaki jest układ sił w radzie i nikogo to nie zdziwi. Do wszystkich jednak chcę skierować mądre słowa więźnia Auschwitz, prof. Władysława Bartoszewskiego: warto być uczciwym, w polityce również, chociaż to się nie opłaca, opłaca się być nieuczciwym, ale nie warto.
Radny pytał również, czy skarbnik otrzymała propozycje pracy na innym stanowisku.
W pierwszej kolejności wątpliwości radnego wyjaśnił mecenas Szymon Batkowski, który stwierdził, że zgodnie z przepisami ustawy o samorządzie gminnym wójt ma prawo wnioskować o zmianę porządku obrad również poprzez dodanie nowych uchwał. – Od strony formalno-prawnej wprowadzenie tych punktów nastąpiło zgodnie z przepisami ustawy. Nie doszło do naruszenia statutu gminy dotyczących terminu – tłumaczył.
Zawiodła komunikacja
Powody swojej decyzji przedstawił wójt. – W mojej ocenie jest problem z komunikacją ze skarbnik. Nie mam też zaufania do jej osoby. Dwa miesiące jestem wójtem i dopiero teraz dowiaduje się, jaki jest faktyczny stan finansów gminy. Nie wiem, czy nie było okazji, aby przekazać takie informację. Nikt wcześniej nie wspominał o tak dużym zadłużeniu. Pani skarbnik powinna o tym mówić. Jako wójt, który jest siedem tygodni po zaprzysiężeniu, chciałbym spełniać swoje obietnice wyborcze, a nie musieć spłacać zadłużenie – mówił.
Dodał, że jego zdaniem skarbnik powinna wcześniej poinformować go o sytuacji finansowej. – Sytuacja pogarsza się z miesiąca na miesiąc. Jak wszystko było tak pięknie, to dlaczego jest tak dramatycznie. Będziemy mieli 23 mln zł zadłużenia. Do czego to ma dążyć? Tu ma rządzić komisarz, a nie wójt i rada? W którym kierunku to idzie? – pytał. Świerczyński dodał, że finalnie to on odpowiada za stan finansów. – Nie mam zaufania do dotychczasowej skarbik i mam prawo powołać nową osobę, która będzie dbała o finanse. Nie chcę mieć w zespole osoby, której nie ufam – skwitował. Zaznaczył, że ma prawo doboru współpracowników, ponieważ ostatecznie on jako wójt ponosi konsekwencje wszystkich decyzji.
W głosowaniu za odwołaniem skarbnik Małgorzaty Kozłowskiej 8 radnych było za: Tomasz Bury, Dariusz Choina, Piotr Harasim, Danuta Ligaj, Piotr Maciocha, Józef Różański, Mariusz Schodziński, Piotr Tutka). Przeciw głosowali: Wiesław Grabias, Andrzej Kiesz, Jan Majewski, Marek Małysa, Wiesław Niemiec, Robert Sędłak, Marek Sprysak.
Kompetentna i zaufana
Na wniosek wójta na stanowisko skarbnika gminy Biłgoraj od 1 lipca powołana została Dagmara Bartnik. Radni prosili o prezentację nowej skarbnik. – Nie ma obowiązku takiej prezentacji. Radni będą mieli okazję poznać nową skarbnik. Jej największą rekomendacją jest to, że jest biegłym rewidentem. Niewiele osób może się poszczycić zdaniem takiego egzaminu. Mam nadzieję, że będzie dobrą osobą, która pomoże nam opanować finanse i budżet. Ma ona ogromne doświadczenie, w swojej poprzedniej pracy kontrolowała m.in. samorządy – dodał.
W głosowaniu nad powołaniem skarbnik Dagmary Bartnik niespodzianek nie było. Radni głosowali identycznie jak w głosowaniu o odwołanie skarbnik.
Napisz komentarz
Komentarze