Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 18 września 2024 19:56
Reklama
Reklama

Tomaszowianin cichym bohaterem. Oddał szpik i podarował drugiemu człowiekowi życie

Pochodzący z Tomaszowa Lubelskiego, a na co dzień studiujący w Warszawie – Jakub Chromiec, strzelec Jednostki Strzeleckiej 2019, podarował nieznajomemu człowiekowi szansę na życie. Do bazy dawców szpiku zarejestrował się 7 lat temu i nie spodziewał się, że kiedyś nadejdzie „ten” dzień, ale nadszedł w te wakacje. Usatysfakcjonowany 25-latek zachęca innych, by zdecydowali się na taki jak on krok.
Jakub Chromiec jest strzelcem w Jednostce Strzeleckiej 2019 w Tomaszowie Lubelskim. Niedawno został dawcą szpiku.
Jakub Chromiec jest strzelcem w Jednostce Strzeleckiej 2019 w Tomaszowie Lubelskim. Niedawno został dawcą szpiku.

Autor: Archiwum prywatne bohatera

Jako pierwsi dumni z Jakuba Chromca pochwalili się jego czynem strzelcy z Jednostki Strzeleckiej 2019 im. Gen. Tadeusza Piskora w Tomaszowie Lubelskim ZS „STRZELEC” OSW.

„Drużynowy ZS Jakub Chromiec, Strzelec Jednostki Strzeleckiej 2019 w Tomaszowie Lubelskim, wykazał się wspaniałą postawą, dzięki czemu podarował innemu człowiekowi szansę na drugie życie” – napisali.

Pamiętny dzień

Jakub Chromiec ma 25 lat, studiuje i pracuje w Warszawie, kiedy wraca do rodzinnego miasta, działa w nadmienionej Jednostce Strzeleckiej. Wspomina od czego wszystko się zaczęło.

Był wtedy 2017 rok. Jakub był uczniem Zespołu Szkół Ponadpodstawowych nr 3 w Tomaszowie Lubelskim (Budowlanka). W trakcie akcji charytatywnej organizowanej w tej szkole zarejestrował się do bazy Fundacji DKMS. Pobrano od niego materiał genetyczny.

Przeczytaj: Kolekcjonerka złota. Wiktoria Gajosz przyćmiła wszystkich uczestników mistrzostw Polski!

 – To była spontaniczna decyzja. Pamiętam, że był to dzień po moich urodzinach. Potem o tym nie myślałem. Zresztą znam osoby, które zarejestrowały się i mija kilkanaście lat, a nie dostały telefonu z Fundacji DKMS. Do mnie telefon zadzwonił w listopadzie 2023 roku. Powiadomiono mnie, że mój bliźniak genetyczny potrzebuje pomocy. Mój szpik może mu uratować życie – opowiada młody człowiek.

Mówi, że nie wahał się. Zawsze chciał to zrobić. Procedura więc ruszyła. Jakub został poddany kompleksowym badaniom, aby potwierdzić stuprocentową zgodność genetyczną z potencjalnym biorą. Po otrzymaniu potwierdzenia zgodności genetycznej zdecydował się na oddanie szpiku metodą z krwi obwodowej. Do tego musiał być wcześniej odpowiednio przygotowany.

Przyjmował zastrzyki powodujące wzrost krwinek, które docelowo miały być przekazane jego „bliźniakowi”. Musiał stosować się do diety, zaprzestać ćwiczeń siłowych, za to dużo odpoczywać.

 – Choć decyzję podjąłem bez wahania, to przyznaję, że procedura była stresująca. Wiedziałem o możliwych powikłaniach, skutkach ubocznych. Ale wiedziałem też, że chcę to zrobić. Zresztą każdy, kto podejmuje tę decyzję, musi to robić świadomie i z odpowiedzialnością za tę osobę, która czeka na szpik, bo jeśli potencjalny dawca się rozmyśli, to ma to ciężkie konsekwencje dla zdrowia biorcy – mówi Jakub Chromiec.

„Zostałem dawcą”

Po zakończonej kuracji zastrzykowej, 3 lipca tego roku Jakub zgłosił się do specjalistycznej kliniki, w której zostały pobrane od niego komórki macierzyste. Około 5-godzinny zabieg przebiegł bezpiecznie, pomyślnie i bezboleśnie.

– Byłem tylko osłabiony fizycznie i psychicznie i potwornie głodny – wspomina dawca.

Już „po wszystkim” Jakub Chromiec otrzymał legitymację oraz odznakę „Dawcy Przeszczepu”.

Przeczytaj też: Gm. Krynice: Podczas II wojny światowej uratowała przed śmiercią dziecko. 100-latka dostała medal Pro Bono Poloniae

25-latek wie, że organizm biorcy pozytywnie przyjął podarowane komórki. Wie też, że ten, któremu podarował najcenniejszy dar, jest dorosłym mężczyzną z Niemiec. Więcej szczegółów nie zna. Czy kiedykolwiek pozna osobę, która zawdzięcza mu życie, nie wiadomo.

 – Na pewno bardzo bym chciał poznać tego człowieka. Dla mnie to ogromna radość, że to się stało. Nie wyobrażam sobie co czuje ta druga osoba – dodaje tomaszowianin.

Obecnie Jakub nabiera sił, musi jeszcze zrobić badania i jeśli wszystkie wyniki będą prawidłowe (czego życzy mu rodzina, znajomi i ludzie, dla których został bohaterem), może wracać do codziennych nawyków i sportowego stylu życia.

 – Inicjatywa społeczna tego typu jest wzorem do naśladowania – podkreślają jego koledzy z Jednostki Strzeleckiej 2019.

A sam dawca zachęca każdego do zarejestrowania się w bazie potencjalnych dawców szpiku kostnego.

Każdy może być bohaterem

Jak podaje Fundacja DKMS, w Polsce co 40 minut ktoś dowiaduje się, że choruje na nowotwór krwi m.in. białaczkę. „Tę diagnozę słyszą rodzice małych dzieci, młodzież, dorośli. Bez względu na wiek, każdy może zachorować. Na szczęście każdy może też pomóc. Dla wielu chorych jedyną szansą na życie jest przeszczepienie szpiku lub komórek macierzystych od niespokrewnionego dawcy”.

Zarejestrować się w bazie może każdy ogólnie zdrowy człowiek w wieku 18-55 lat. Dawcą faktycznym można zostać do 60. roku życia. Szczegółowe instrukcje jak to zrobić, znajdują się na stronie internetowej fundacji DKMS. To nic skomplikowanego. Wystarczy zamówić pakiet rejestracyjny, wypełnić formularz, pobrać wymaz z wewnętrznej strony policzka i odesłać na wskazany adres. Z przesłanej próbki wykonywana jest typizacja antygenów zgodności tkankowej. Wyniki wraz z danymi z formularza wprowadzane są do bazy Dawców. Proces trwa ok. 2-3 miesiące.

Należy pamiętać, że dawstwo szpiku jest dobrowolne, ale powinno wiązać się z przemyślaną decyzją, wiedzą na temat tego, jak wygląda procedura oddania krwiotwórczych komórek macierzystych.

„Decyzja ta może mieć realny wpływ na czyjeś życie” – zaznacza Fundacja.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze

 

 

ReklamaBaner reklamowy firmy Replika
ReklamaBnaer reklamowy firmy Kronika Tygodnia
Reklama
ReklamaBaner reklamowy B firmy POWERLAND
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: qweTreść komentarza: to pług nie brony :DData dodania komentarza: 18.09.2024, 14:37Źródło komentarza: Gm. Hrubieszów: Ford najechał na tył rolniczego ciągnikaAutor komentarza: WrocławskiTreść komentarza: A kto jest dyrektorem szpitala w Hrubieszowie?Data dodania komentarza: 18.09.2024, 14:08Źródło komentarza: Szpital w Tomaszowie Lubelskim zostanie bez porodówki? Dyrekcja jest w potrzaskuAutor komentarza: AlexTreść komentarza: Gdzie te kolejki??? Po tych absolwentów ?Data dodania komentarza: 18.09.2024, 13:29Źródło komentarza: Zamość: Oto nowe pielęgniarki i nowi pielęgniarze. Zobacz zdjęcia z "czepkowania"Autor komentarza: mieszkaniecTreść komentarza: 3,5 miliona straty? Jakim cudem? Przecież Gałecki i Żaroffe to tacy świetni menadżerowie. Nie to co poprzednik.....Data dodania komentarza: 18.09.2024, 11:31Źródło komentarza: Szpital w Tomaszowie Lubelskim zostanie bez porodówki? Dyrekcja jest w potrzaskuAutor komentarza: Piotr WTreść komentarza: Kompletna porażka z urządzeniem kolejkomat. Wróciły ciągłe kolejki po 10 - 15 osób. A wcześniej system był idealny, bez kolejkowy. Wizyta na telefon i konkretną godzinę, zero kolejek. Porażka i pieniądze za urzadzenie w błoto....Data dodania komentarza: 18.09.2024, 08:07Źródło komentarza: Zamość: Jest kolejkomat w Wydziale Ewidencji Kierowców i PojazdówAutor komentarza: JacekTreść komentarza: Korekta. Pan ambasador Pawłoś nie pochodzi z Hrubieszowa. Pochodzi z Grabowca (tu nadal mieszkają jego rodzice). Jest tylko urodzony w Hrubieszowie - jak zresztą większość obecnych mieszkańców gminy Grabowiec, z uwagi na fakt dawnej rejonizacji szpitali, gdzie porodówka dla Grabowca znajdowała się właśnie w Hrubieszowie. Dziś dzieci z Grabowca rodzą się w Zamościu, ale to nie oznacza, że z niego pochodzą.Data dodania komentarza: 18.09.2024, 00:45Źródło komentarza: Były ambasador RP w Berlinie przyjechał z wyjątkowym prezentem
Reklama