W wielu miastach Polski poruszenie i gromadzenie chętnych na wyjazd do Warszawy. 11 listopada mają wyruszyć do stolicy, żeby przejść w Marszu Niepodległości.
Trwały przepychanki ratusza z organizatorami marszu
Jeszcze kilka dni temu wydawało się, że marszu organizowanego od 2010 roku nie będzie. Rafał Trzaskowski zakazał organizacji wydarzenia. Powód?
CZYTAJ TEŻ: Lubycza Królewska: Mili ich podwieźć do sklepu, a oni ich uprowadzili, zamknęli w piwnicy, polali benzyną...
Chodziło o to, że Stowarzyszenie Marsz Niepodległości składało kolejne wnioski, w każdym wskazując inne daty rozpoczęcia zgromadzenia. Wynikało z tego, że impreza mogła potrwać nawet kilkanaście dni, a na to Warszawa nie mogła sobie pozwolić.
Nie bez znaczenia były opinie służb miejskich i policji, które alarmowały, że tak licznego i tak długiego wydarzenia nie będą w stanie zabezpieczyć.
Organizatorzy marszu z miejsca zapowiedzieli, że decyzję urzędników zaskarżą do sądu. I stali na stanowisku, że zgromadzenie i tak się odbędzie – nawoływali zwolenników do przyjazdu do Warszawy 11 listopada.
Organizator zmienił wniosek, ratusz wyraził zgodę
Sąd w tym przypadku okazuje się zbędny. Ratusz finalnie zgodził się na marsz. Przejdzie tradycyjną trasą od Ronda Romana Dmowskiego na błonie Stadionu Narodowego.
CZYTAJ: Hrubieszów: W piątkę uratowali życie 67-letniemu rowerzyście, który dostał zawału
Co się wydarzyło? Decyzja została zmieniona po ponownym rozpatrzeniu sprawy, a organizatorzy wydarzeni złożyli w urzędzie kolejny wniosek. Tym razem poprawny.
– Zgodnie z zapowiedziami prezydenta, prawidłowo złożony wniosek, który nie budził wątpliwości natury prawnej, został zarejestrowany. Tak jak każde inne zgromadzenie – poinformowała Monika Beuth, rzeczniczka stołeczna ratusza.
Napisz komentarz
Komentarze