Po zwycięstwie Gromu nad Olimpią 15:1 (9:1) najczęściej zadawanym pytaniem w gronie sympatyków „najciekawszej ligi świata” było pytanie, czy to najwyższy wynik w historii rozgrywek. Otóż nie! Kiedyś Huczwa Tyszowce przegrała z Kryształem 0:20, a Hetman Zamość pokonał Olimpiakos Tarnogród 17:0.
– Działamy w Olimpii, żeby młodzież z Miączyna i okolicznych miejscowości gminnych mogła się ogrywać w klasie okręgowej. Śmiało stawiamy na bardzo młodych piłkarzy. Czasem są tego tak przykre konsekwencje. Mam nadzieję, że ci nasi młodzi zawodnicy, których grało wielu, więcej zyskają na tej wysokiej porażce niż Grom na tym zwycięstwie. Wyciągnęliśmy z tego lekcję, dostaliśmy srogą nauczkę, ale musimy przeprosić naszych kibiców za ten wynik. Takie porażki nie przystoją nikomu w „okręgówce” – mówi prezes Olimpii Tomasz Różniatowski.
Grom, który zgłosił do rozgrywek zaledwie osiemnastu zawodników, w sobotnim meczu z Olimpią zagrał bez swoich obu obcokrajowców. Ukrainiec Wołodymir Halicz pauzował za kartki, natomiast Gruzin Akaki Shamatava co prawda siedział na ławce rezerwowych, ale oszczędzany nie wszedł na boisko ze względu na kontuzję, z którą do niedawna się zmagał. Lista braków personalnych gości z Miączyna była zdecydowanie dłuższa. Bartłomiej Zieliński i Jakub Bożek wyjechali za granicę, Paweł Szawaryn wciąż leczy kontuzję, Damian Kukiełka i Mateusz Okoniewski pełnili służbę wojskową, Adrian Szopa miał obowiązki zawodowe, Mariusz Podgórski nie mógł zagrać z powodu spraw osobistych, zaś Mateusz Janicki nie przybył na mecz. Zabrakło też kilku innych, ale już nie tak ważnych punktów zespołu.
CZYTAJ TEŻ: Błękitni Obsza znów znaleźli sposób na Grom Różaniec
Strzeleckie popisy Grom rozpoczął od rzutu karnego, pewnie wykonanego w 9 minucie przez Kamila Kapronia. „Jedenastka” była skutkiem faulu Sebastiana Nowaka na Kamilu Hanasie. Później Kaproń dołożył jeszcze dwa trafienia, zaliczając kolejnego w swojej piłkarskiej przygodzie hat-tricka. – Graliśmy w tym meczu bez stresu, bez presji. Już na odprawie przed meczem byłem spokojny o zwycięstwo. Widziałem, że jesteśmy bardzo dobrze przygotowani do tego meczu, a nasz rywal co prawda u siebie jest nieprzyjemny, ale na dużych boiskach, takich jak nasze, nie radzi sobie zbyt dobrze – mówi Siergiej Sawczuk, szkoleniowiec Gromu.
CZYTAJ: PIŁKARSKA IV LIGA: Dwa gole z karnego
Po tym zwycięstwie zespół z gminy Tarnogród na dwie kolejki przed zakończeniem pierwszej części sezonu zapewnił sobie niepisane mistrzostwo rundy jesiennej.
Grom Różaniec – Olimpia Miączyn 15:1 (9:1)
Gole: 1:0 Kaproń 9 (z karnego), 2:0 Marzec 15, 2:1 Muzyczka 22, 3:1 Padiasek 25, 4:1 Kwiatkowski 29, 5:1 P. Konopka 33, 6:1 D. Konopka 36, 7:1 Kozyra 38, 8:1 Kaproń 40, 9:1 Paćkowski 42, 10:1 Szarlip 51, 11:1 P. Konopka 61, 12:1 Bukowiński 76, 13:1 Marzec 78, 14:1 Kozyra 88, 15:1 Kaproń 90.
Grom: Szawara – Hanas (55 Cynka), Szarlip, D. Konopka, Kozyra – Marzec, Kaproń, P. Konopka, Paćkowski (55 Gałka), Padiasek (65 Lis) – Kwiatkowski (55 Bukowiński); trener Sawczuk.
Olimpia: T. Nowak – Buczek (46 Sokołowski), Fik (78 Gazda), Oszust, Wyrostkiewicz (58 J. Znaniecki) – Kołdej, M. Nowak, Pieczykolan (60 K. Znaniecki), Muzyczka, S. Nowak – Wróbel; trener Zając.
Żółte kartki: Kwiatkowski (Grom), M. Nowak (Olimpia). Sędziował: Buczkowski (Tomaszów Lubelski).
Napisz komentarz
Komentarze