– Jutro minie pół roku od momentu, kiedy wróciłem do PGK – zaczął swoje wystąpienie Franciszek Josik, który przez wiele lat stał na czele PGK, ale stracił stanowisko za czasów prezydentury Andrzeja Wnuka. Gdy stery miasta przejął Rafał Zwolak, Josik został powołany na pełniącego obowiązki prezesa PGK. – Chciałbym się podzielić tym, cośmy zrobili, co zamierzamy zrobić i tym, co zauważyłem po przyjściu do PGK – wyjaśnił prezes Josik.
Oszczędności już są
Najpierw przypomniał historię związaną z nowym logo spółki, do którego przymierzał się poprzedni zarząd. – Po co to logo, skoro był niesamowity koszt jego wprowadzenia, bo trzeba było je umieścić na koszulkach i na pojemnikach na odpady? – pytał Franciszek Josik.
Przypomniał, że zarządzenie wydano w bardzo złym – według niego – czasie, bo między pierwszą a drugą turą wyborów prezydenckich. – Zawiesiłem to logo. Wyprodukowano 70 koszulek (z nowym logo – przyp. red.), ale ich nie zmarnowaliśmy, tylko używamy – wyjaśnił prezes.
CZYTAJ TEŻ: Zwierzyniec: Trwa casting na strażaka. Sprawdź, czy się nadajesz
To był wstęp. W dalszej części mówił o podjęciu decyzji o ograniczeniu zatrudnienia, ale jedynie kadry kierowniczej. – Mamy oszczędzać i musimy zacząć od siebie – powiedział Josik.
Przypomniał, że do 16 czerwca w strukturze spółki były dwa stanowiska dyrektorów – do spraw organizacyjnych i do spraw inwestycyjnych. – Ja uważałem, że te stanowiska są zbędne, bo wydłuża się proces zarządzania – kontynuował szef PGK. – Dlatego zaproponowałem, by stanowiska dyrektorów zlikwidować. Kierownicy bezpośrednio zwracają się do mnie. Teraz jest krótsza i szybsza droga zarządzania.
To rozwiązanie dało 387 tys. zł oszczędności w skali roku. W związku z tym, że w połowie października prezes podziękował za pracę kierownikowi Zakładu Wodociągów i Kanalizacji, udało się wypracować kolejne ponad 100 tys. zł oszczędności. – To wystarczy na podwyżki dla załogi po 400 zł miesięcznie – powiedział prezes.
Dodał, że jego pobory, w porównaniu z wynagrodzeniem poprzedniej prezes PGK, zostały obniżone z 15,5 do 13,2 tys. zł brutto. – Gdyby nie zmiana prezydenta, nie byłoby oszczędności – stwierdził.
Inwestycje i nieprawidłowości
W dalszej części Franciszek Josik mówił o planowanych inwestycjach na czele z wartą 123 mln zł modernizacją uruchomionej w 1995 r. oczyszczalni ścieków (termin realizacji – koniec 2028 r.) oraz budową nowego Punktu Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych, która pochłonie ponad 20 mln zł, a ma być zrealizowana do końca 2026 r. – Te inwestycje to zasługa naszej załogi i moich poprzedników – przyznał prezes. – Od przyszłego roku teren oczyszczalni ścieków będzie jednym wielkim placem budowy.
CZYTAJ TEŻ: Zamość: Hamlet z Teatru Królewskiego w Windsorze w CKF Stylowy. Musisz to zobaczyć!
Franciszek Josik wspomniał też o dwóch poważnych awariach sieci wodociągowej – na ul. Szczebrzeskiej, gdzie zapadła się jezdnia, i na os. Majdan, a także o przerobionych – w odpowiedzi na postulaty mieszkańców – pojemnikach na bioodpady.
Na koniec zaprezentował wyniki wewnętrznej kontroli. Powiedział, że w ostatnich latach na rzecz przedsiębiorstwa zlecenia wykonywała spółka, której udziałowcami byli pracownicy PGK na stanowiskach kierowniczych. Według Josika, dochodziło w związku z tym do „zmowy oferentów”. – To było nieetyczne, dlatego gdybym był prezesem PGK w 2020 r., to zwolniłbym dyscyplinarnie tych panów – powiedział Josik, przyznając, że żadnych kroków prawnych w związku z tym jeszcze nie podjął, ale będzie dalej drążył temat. – Firma, jeżeli chodzi o skład osobowy, została wyczyszczona, natomiast jeżeli chodzi o stronę prawną i odpowiedzialność, sprawa zostaje otwarta – zakomunikował Josik.
Obecny na konferencji przedstawiciel firmy, której prezes PGK zarzucił uczestnictwo w „zmowie oferentów”, stwierdził, że Franciszek Josik wprowadza opinię publiczną w błąd.
CZYTAJ: Zamość liczy. Kto przyjeżdża do nas z Polski, a kto z zagranicy?
Na koniec rzecznik prasowy prezydenta Zamościa Jacek Bełz zapowiedział kolejne konferencje w spółkach miejskich.
Obecnie w PGK pracuje 265 osób. Wszystko wskazuje, że ten rok spółka zamknie wynikiem dodatnim (na plusie ma być ok. 3-3,5 mln zł).
W poniedziałek (18 listopada) konferencję prasową zorganizowali wspólnie była prezes PGK Małgorzata Bzówka, prezes spółki Cegielnia Inwestycje i były już kierownik Zakładu Wodociągów i Kanalizacji PGK Krzysztof Turczyn oraz Andrzej Smyk, prezes spółki Instalatorstwo Sanitarne. Zabrakło Andrzeja Lubczyka, b. dyrektora ds. inwestycyjnych w PGK, ponieważ przebywa na zwolnieniu lekarskim. Odczytano jego oświadczenie. Organizatorzy konferencji odpowiedzieli na zarzuty obecnego prezesa PGK Franciszka Josika, który ich zdaniem trzy dni wcześniej przekazał „nieprawdziwe informacje, insynuacje i pomówienia” przede wszystkim w kontekście „zmowy oferentów”. O szczegółach napiszemy wkrótce.
Napisz komentarz
Komentarze