Jadłodzielnia jest idealnym miejscem, w którym można podzielić się żywnością. W ten sposób dostarczający jedzenie nie marnują go, a ci, którzy go potrzebują, a nie stać ich na nie z różnych przyczyn, mogą się nim wspomóc. Tomaszowska jadłodzielnia działa od wakacji tego roku. Znajduje się przed Miejskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej, przy ulicy Papieża Jana Pawła II 12. To będą jej pierwsze święta w mieście. Czy się sprawdzi? Jej pomysłodawcy i realizatorzy liczą na to, że tak.
Dobry przykład mieszkańcom dali w tym miesiącu uczniowie klasy 3H z Zespołu Szkół Techniczno-Zawodowych im. Macieja Rataja w Tomaszowie Lubelskim. Młodzież przyniosła do jadłodzielni produkty suche, kasze, makarony i inne, z których można przygotować coś do jedzenia.
CZYTAJ TEŻ: Tomaszów Lub.: Mieszkańcy bloku zawiesili koc, bo nie mają drzwi. 28-latek wyrwał je z zawiasami
Co poza takimi produktami można jeszcze zostawić w jadłodzielni?
Produkty, które przekroczyły datę minimalnej trwałości („najlepiej spożyć przed”), ale nie przekroczyły terminu przydatności do spożycia („należy spożyć do”), produkty zapakowane lub w pojemnikach. Jeśli przygotowujemy coś sami, np. ciasto, zupę, świąteczne potrawy, to trzeba to szczelnie zapakować i przykleić karteczkę z opisem potrawy i datą przygotowania.
Te zasady są ważne, bo ułatwiają wybór, a nawet sprzątanie.
Pamiętajmy tylko, że jadłodzielnia nie jest śmietnikiem. Należy dawać drugiemu człowiekowi to, z czego sami bez obaw byśmy skorzystali.
Napisz komentarz
Komentarze