Było piątkowe (4 sierpnia) popołudnie, gdy dyżurny zamojskiej policji odebrał telefon z informacją o obywatelskim ujęciu pijanego kierowcy.
Mężczyzna ten wjechał MAN-em na teren firmy w Bodaczowie. jej pracownicy zorientowali się, że z kierowcą jest coś nie tak. Podejrzewali, że może być pijany, więc uniemożliwili mu dalszą jazdę, a później zatelefonowali na nr alarmowy 112.
– Na miejsce skierowano mundurowych. Policjanci potwierdzili przypuszczenia pracowników. Jak się okazało, 47-letni mieszkaniec gminy Fajsławice był nietrzeźwy, miał prawie 2 promile alkoholu w organizmie – informuje Dorota Krukowska-Bubiło z zamojskiej policji.
Chwali obywatelską postawę i apeluje: Nie bądźmy obojętni, jeżeli widzimy, że ktoś swoim postępowaniem stwarza zagrożenie dla siebie lub innych, reagujmy powiadamiając odpowiednie służby.
Napisz komentarz
Komentarze