Chris Niedenthal, autor zdjęć, które będą pokazane w Zamościu, już od czasów PRL uznawany jest za jednego z najważniejszych polskich fotoreporterów. Współpracował m.in. z Newsweekiem, TIME`em czy Der Spiegel. Pomimo tego, że większość osób najlepiej kojarzy fotografa ze zdjęć wykonanych w okresie stanu wojennego (z kultowym Czasem Apokalipsy na czele), to jego archiwum stanowi kompleksową opowieść o rzeczywistości ubiegłego systemu, przemianach i tego co nastąpiło po nich.
Tymczasem dzięki wystawie „Sportografia” będzie można przyjrzeć się fotografiom Niedenthala, dokumentującym szeroko pojęty sport, a więc dziedzinę, która nigdy specjalnie autora nie pociągała.
– Pomysł, bym pokazał swoje fotografie związane ze sportem wydawał mi się mocno kuriozalny. Ale jednak, przeglądając swoje spore archiwum, okazało się, że dosyć często miałem na zdjęciach coś, co można by pod to podciągnąć – opowiadał o wystawie Niedenthal. –
W latach 70., postanowiłem sfotografować paru piłkarzy w sytuacjach bardziej prywatnych aniżeli sportowych. I proszę bardzo: młody bramkarz Jan Tomaszewski w kolejce w siermiężnym sklepie spożywczym. Włodzimierz Lubański u siebie w kuchni. Byli to ówcześni celebryci, a okazuje się, że w tamtych czasach żyli tak samo, jak my wszyscy.
Kto jeszcze został przez fotografika sportretowany? Można się o tym przekonać, wybierając się w czwartek na wernisaż (godz. 17) do Galerii Fotografii Ratusz. Będzie to również okazja do spotkania i rozmów z autorem.
Wystawa w Zamościu została zorganizowana dzięki wsparciu finansowemu władz miasta.
Napisz komentarz
Komentarze