Kolejnym sprawdzianem podopiecznych Stanisława Kaniewskiego był turniej Tomasovia Cup, w którym wzięły udział cztery zespoły seniorskie oraz po osiem drużyn kadetek i młodziczek. W rywalizacji pań walka trwała na całego, o czym może świadczyć fakt, że żadna z gier nie zakończyła się w trzech setach. Gospodynie ostatecznie uplasowały się na drugim miejscu, ustępując ekipie z Jarosławia tylko gorszym stosunkiem setów.
Wyniki: Tomasovia – SAN Pajda Jarosław 1:3 (23, -30,-19, -25), UKS Szóstka Mielec – TPS Lublin 1:3 (-22, -22, 16, -22), SAN Pajda Jarosław – TPS Lublin 3:2 ( 19, -21, -15, 20, 10), Tomasovia – UKS Szóstka Mielec 3:2 (26, 24, -9, -22, 7), San Pajda Jarosław – UKS Szóstka Mielec 1:3 (-21, -24, 21, -22), Tomasovia – TPS Lublin 3:1 (9, 17, -12, 24).
Ostateczna kolejność: 1. SAN Pajda Jarosław, 2. Tomasovia, 3.Szóstka Mielec, 4. TPS Lublin.
Przed rozpoczynającym się 8 października sezonem trener Tomasovii jest optymistą.
– To był najlepszy z naszych dotychczasowych turniejów. Rywalki postawiły nam wysokie wymagania, a dziewczęta podjęły wyzwanie. Cieszę się, że funkcjonowały pewne systemy i schematy, nad którymi pracujemy na treningach. Nieźle wyglądało przyjęcie i rozegranie –wyjaśnia Stanisław Kaniewski. – Tomasovia będzie w tym sezonie innym zespołem niż rok temu. Dostosowujemy taktykę do parametrów oraz możliwości motorycznych naszych zawodniczek. Jestem pewien, że dla każdego będziemy rywalem trudnym do ogrania – zapewnia szkoleniowiec II-ligowych siatkarek.
Cały artykuł w papierowym wydaniu "Kroniki Tygdonia".
Napisz komentarz
Komentarze