Zamościanie w spotkanie weszli źle i czyste konto po dwudziestu minutach gry zawdzięczali jedynie Kacprowi Skrzypkowi, który aż trzykrotnie znakomicie bronił w bardzo groźnych sytuacjach. Hetman zdołał w tym czasie odpowiedzieć tylko jedną akcją, ale strzał z kilku metrów Piotra Stefańskiego po dośrodkowaniu Bartłomieja Gąski bramkarz Stali zdołał sparować na róg. W 37 min boisko opuścił grający z gorączką Przemysław Kanarek. Zastąpił go Damian Otręba i to właśnie były gracz Unii dośrodkował wprost na głowę Łukasza Mietlickiego, który tuż przed przerwą dał Hetmanowi prowadzenie.
Po zmianie stron zamościanie prezentowali się lepiej, ale w odstępie 120 sekund musieli dwukrotnie wyjmować piłkę z siatki. W obu przypadkach za sprawą Arkadiusza Maja. Najpierw napastnik Stali trafił po kontrze w sytuacji sam na sam, a następnie w dość kontrowersyjnej sytuacji, bo zdaniem graczy Hetmana Maj znajdował się na dwumetrowym spalonym. Dobra gra miejscowych znalazła ukoronowanie (nomen omen) w doliczonym czasie gry, gdy po faulu Skrzypka wynik ustalił z rzutu karnego Rafał Król.
Stal Kraśnik – Hetman Zamość 3:1 (0:1)
Bramki: Maj 58, 60, Król 90+5 (z karnego) – Mietlicki 44.
Hetman: Skrzypek – Kanarek (37 Otręba), Bednara, Żmuda, Gąska – Stefański, Solecki, Mietlicki (66 Turczyn), Kycko – Kupisz, Paluch.
Żółte kartki: Kycko, Otręba, Skrzypek.
Czerwona kartka: Bednara 90+3′ (za dwie żółte).
Sędziował: Paweł Sitkowski (Kąkolewnica). Widzów: 500.
Więcej przeczytasz w wydaniu papierowym i e-wydaniu.
Napisz komentarz
Komentarze