W piątek, 15 września, Sejm RP przyjął ustawę zmniejszającą zatrudnienie w administracji samorządowej. Chodzi o tzw. gabinety polityczne, czyli zatrudnianie doradców i asystentów. Teraz tej ustawie przygląda się Senat RP. Ostateczną decyzję podejmie Prezydent RP. Jeśli nie będzie żadnych zastrzeżeń i prezydent podpisze ustawę, powinna ona wejść w życie mniej więcej za miesiąc. Wtedy, w ciągu 14 dni, doradcy i asystenci będą musieli odejść z zajmowanych stanowisk.
Prace nad nowelizacją ustawy trwały kilkanaście miesięcy. Pierwotnie ustawa o tzw. gabinetach politycznych miała objąć również administrację rządową. Ostatecznie zdecydowano, że zmiany dotyczyć będą tylko administracji niższego szczebla, czyli samorządów.
– Po raz pierwszy od 28 lat udało się uchwalić ustawę zmniejszającą zatrudnienie w administracji! Zlikwidowaliśmy tzw. gabinety polityczne w samorządach, czyli stanowiska doradców i asystentów politycznych. Zaoszczędzimy miliony z pieniędzy podatników i ograniczymy zatrudnianie partyjniaków – nie krył swojej radości poseł Stanisław Tyszka z klubu Kukiz`15, który był pomysłodawcą zmian.
Doradzają tylko w Zamościu
W naszym regionie tylko prezydent Zamościa korzysta z usług doradcy i asystentów. W pozostałych miastach powiatowych samorządy nie zatrudniają takich osób.
– Wcześniej były u nas takie osoby. Pracował u nas doradca od inwestycji drogowych, ponieważ mieliśmy jakiś czas temu skomplikowane inwestycje i była potrzeba, aby ktoś koordynował i wspierał pracę urzędu w tym określonym zakresie – tłumaczy Bogdan Kowalik, sekretarz UM Biłgoraj.
– W tej chwili nie zatrudniamy takich osób i chyba wcześniej też ich nie było. Od kiedy jestem sekretarzem nie przypominam sobie, żeby byli u nas asystenci. Nie mamy potrzeby zatrudniania asystentów – zaznacza Paweł Wojciechowski, sekretarz UM Hrubieszów.
Napisz komentarz
Komentarze