Od pierwszego gwizdka zamościanie ruszyli na gospodarzy, ale klarownych sytuacji stworzyć sobie nie potrafili. W 8 min z 20 metrów przymierzył Szymon Solecki. W odpowiedzi Przemysław Gałka pomylił się o kilkanaście centymetrów, lobując z 40 metrów Kacpra Skrzypka. Czas mijał, a ofiarnie grający zawodnicy Roztocza nie pozwalali Hetmanowi na zbyt wiele. Na nierównym boisku zespół Jacka Ziarkowskiego nie próbował finezyjnej gry, a obrońcy często posyłali diagonalne piłki w pole karne Roztocza. W 28 min jedną z nich dograł Szymon Solecki, a główkujący Damian Wajdyk skierował piłkę do własnej bramki, lobując zbytnio wysuniętego Krzysztofa Hadłę. W kolejnej akcji Bartłomiej Gąska dośrodkował na dziesiąty metr, a Michał Paluch główkował wprost w Hadłę. Tuż po zmianie stron beniaminek powinien wyrównać. Mykhailo Fediuk dośrodkował z wolnego w pole karne, a Bartłomiej Mazur nie trafił głową w piłkę na piątym metrze. Z każdą kolejną minutą zamościanie mieli coraz częściej piłkę przy nodze i coraz mniej pomysłów, jak z nią przedostać się pod pole karne rywali. Wybierali więc uderzenia z dystansu, ale Hadło świetnie radził sobie ze strzałami Rafała Turczyna, Sviatoslava Lavruka i Rafała Kycki.
Roztocze Szczebrzeszyn – Hetman Zamość 0:2 (0:1)
Bramki: Wajdyk 28 (samobójcza), Rafał Kycko 89.
Roztocze: Hadło – Ł. Kornas, B. Mazur, Wajdyk, Czarniecki – Bubiłek, W. Mazur (60 Wyrostkiewicz), Malec (50 Rudakow), Klimkiewicz (58 Daszek), Fediuk – Gałka.
Hetman: Skrzypek – Luterek, Żmuda, Kanarek, Gąska – Solecki, Lavruk (87 Mietlicki), Kupisz (55 Stefański), Kycko (90 Omański), Turczyn (69′ Otręba) – Paluch.
Żółta kartka: Patryk Czarniecki, Piotr Malec.
Sędziował: Albert Kędzierski (Lublin). Widzów: 500.
Więcej przeczytasz w wydaniu papierowym i e-wydaniu.
Napisz komentarz
Komentarze