Bakterie z grupy coli ujawniono na jednym z kranów w samorządowym przedszkolu w Tyszowcach. Kran był zakamieniony, a to jak wyjaśnia Elżbieta Jarosz, kierownik sekcji higieny komunalnej Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Tomaszowie Lubelskim, sprzyja rozwojowi bakterii. Wydano zakaz używania wody. Maluchom i pracownikom przedszkola dostarczono wodę w butlach.
Pierwsze próbki pobrano we wtorek w czterech miejscach wodociągu. W jednej z prób wody z sieci wykryto bakterie z grupy coli. Od wtorku pracownicy Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych w Tyszowcach, które zarządza miejskim wodociągiem, prowadzili chlorowanie wody. To standardowe działanie w takich przypadkach.
– Zawartość chloru nie zagrażała zdrowiu mieszkańców, jednocześnie zapewniała zniszczenie drobnoustrojów w wodzie. Cały proces był przez nas monitorowany – wyjaśnia Elżbieta Jarosz.
Po chlorowaniu wody kolejne próby pobrano w czwartek. Przekazano je do analizy do dwóch niezależnych laboratoriów w Tomaszowie Lubelskim i Zamościu. W piątek okazało się, że woda jest czysta.
Ludzie zdezorientowani
Mieszkańcy o problemach z wodą dowiadywali się głównie pocztą pantoflową. Na stronach internetowych Urzędu Miasta Tyszowce nie pojawiała się żadna informacja z tym związana. PUK informacje na swojej stronie internetowej zamieścił dopiero w czwartek ok. godz. 17. Jak twierdzą mieszkańcy, w środę w zaledwie kilku miejscach w Tyszowcach pojawiły się ogłoszenia, że woda nie nadaje się do spożycia i można ją wykorzystać tylko i wyłącznie do celów sanitarnych.
Więcej na ten temat w najnowszym numerze i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze