Młodzieniec odwiedził babcię i dziadka mieszkających w gminie Adamów w sobotę. Po krótkiej wizycie wyszedł, ale przy okazji zabrał bez zgody starszych państwa należące do nich suzuki i ruszył autem w drogę powrotną.
Nie radził sobie za kierownicą zbyt dobrze, bo w Wólce Łabuńskiej wypadł z drogi i wylądował samochodem w rowie. Nic mu się nie stało. Wyszedł z auta i wrócił do domu.
W międzyczasie ktoś zaniepokojony widokiem samochodu porzuconego na poboczu, wezwał policję. Mundurowi trafili najpierw do właściciela. Mieszkaniec gminy Adamów zapewnił, że samochodem nigdzie nie jeździł i przyznał, że auto mógł zabrać jego wnuk.
– Wówczas funkcjonariusze udali się do miejsca zamieszkania 18-latka. Jego matka przyznała, że syn jakieś 10 minut wcześniej wrócił do domu – opowiada Dorota Krukowska-Bubiło, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
Napisz komentarz
Komentarze