Posługiwał się wieloma tożsamościami. Przybierał różne pseudonimy: "Irka", "Korab", "Lotka", "Ster", "Swoboda". W mundurze oficera gestapo uwolnił z więzienia w Zamościu żonę dowódcy AK z powiatu tomaszowskiego. To z jego inicjatywy doszło do porozumienia AK z UPA i wspólnej walki z Sowietami i reżimem komunistycznym. Nie sposób wymienić wszystkich zasług pułkownika Mariana Gołębiewskiego.
O brawurowych działaniach komendanta Obwodu Hrubieszów AK przeczytasz w najnowszym wydaniu Kroniki Tygodnia .
Napisz komentarz
Komentarze