Mieszkający w Tomaszowie Lubelskim Ryszard Smyrski poleciał z żoną za ocean na zaproszenie kuzyna Henryka Świcy, który mieszka w Minneapolis w stanie Minnesota. – Podczas naszego pobytu odwiedziliśmy kościół Świętego Krzyża, gdzie złożyliśmy kwiaty pod tablicą upamiętniającą ofiary zbrodni katyńskiej – wspomina Ryszard Smyrski.
Warto dodać, że na dziedzińcu parafii pięć lat temu posadzono pierwszy w USA Dąb Katyński poświęcony Władysławowi Rybakowi, który był jedną z ofiar NKWD. Podczas spotkania z młodzieżą starszych klas Polskiej Szkoły Sobotniej im. Adama Mickiewicza przy parafii Świętego Krzyża w Minneapolis mieszkaniec Tomaszowa Lubelskiego przedstawił historię i działalność stowarzyszenia Zamojska Rodzina Katyńska, a także przybliżył sylwetkę swojego dziadka, który podobnie jak Władysław Rybak był policjantem i został zamordowany przez NKWD.
Karol Smyrski, bo o nim mowa, pochodził z Zaklikowa. Służył w Legionach Polskich, a po odzyskaniu przez Polskę niepodległości wstąpił do Żandarmerii Polowej, a potem do Policji Państwowej. Służbę pełnił w Lublinie, a następnie w Rejowcu i Rakołupach, gdzie był komendantem obu posterunków. W 1932 r. został przeniesiony do Komendy Powiatowej Policji w Tomaszowie Lubelskim, gdzie pracował w pionie śledczym. Pięć lat później rozpoczął zaoczne studia prawnicze na KUL. Wybuch II wojny światowej wszystko przekreślił... Po 17 września 1939 r. asp. Karol Smyrski został aresztowany przez sowietów w okolicach Równego na Wołyniu. Trafił do Ostaszkowa. – Dziadek był tam więziony do 7 kwietnia 1940 r., a następnie wywieziony do Kalinina, gdzie w miejscowej siedzibie NKWD został zamordowany strzałem w tył głowy – opowiada wnuk tomaszowskiego policjanta.
Karol Smyrski miał 41 lat. Pozostawił żonę Stanisławę wraz z czwórką dzieci w wieku od 10 do 16 lat.
Przypomnijmy, że do zbrodni katyńskiej doszło wiosną 1940 r. Na mocy decyzji najwyższych władz ZSRR rozstrzelanych zostało blisko 22 tys. obywateli Polski, w tym ponad 10 tys. oficerów wojska i policji. Ofiarami byli również funkcjonariusze Straży Granicznej, Służby Więziennej, lekarze, prawnicy, urzędnicy oraz przedsiębiorcy, którzy po 17 września 1939 r. zostali w różnych okolicznościach rozbrojeni i zatrzymani przez czerwonoarmistów jako jeńcy wojenni. Ofiary zbrodni zakopano w masowych grobach w Katyniu i Miednoje k. Tweru, a także w Charkowie i Bykowni k. Kijowa ("lista ukraińska") oraz prawdopodobnie w Kuropatach ("lista białoruska").
Napisz komentarz
Komentarze