Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 23 listopada 2024 05:38
Reklama
Reklama

Katorga z Fiodorem Dostojewskim

"W styczniu 1850 r. przywieźli z Petersburga dwóch rosyjskich więźniów stanu. Sergiusz, syn Fiodora Durow i Fiodor, syn Michała Dostojewski (...), skazani byli na cztery lata robót ciężkich, a następnie do wojska (...)" – notował w swoich wspomnieniach Szymon Tokarzewski. "Ten drugi (...), ten okrzyczany powieściopisarz, autor "Biednych ludzi", ta sława stolicy północnej – od razu nam się wydało, że nie dorósł do sławy".
Katorga z Fiodorem Dostojewskim
Na zdjęciu Szymon Tokarzewski.

Skąd taki surowy wniosek? "Jużciż, talent powieściopisarski miał. Ale mniejsza o powieści Dostojewskiego, mnie idzie o jego charakter" – tłumaczył Tokarzewski. "Jakim sposobem ten człowiek stał się konspiratorem? Jakim sposobem brał udział w ruchu demokratycznym, on, pyszny nad pysznymi i to pyszny z tej racji, że do kasty uprzywilejowanych należy? (...). "Szlachectwo", "szlachcic", "szlachta, ja szlachcic", "my szlachta" – powtarzał ciągle". 

Przeciwko samodzierżawiu
Kiedy Tokarzewski zwracał mu uwagę, że na zesłaniu nie ma szlachty, ale sami katorżnicy, Fiodor Dostojewski pienił się podobno ze złości. Wtedy dochodziło do ostrej wymiany zdań: "A pan oczywiście, rad jesteś z tego, że jesteś katorżnikiem" – krzyczał ze złością i ironią wielki, rosyjski pisarz. "Żem katorżnikiem takim, jak jestem tom rad!" – odpowiadał podobno spokojnie Tokarzewski, 

Kim był ów człowiek, który miał odwagę spierać się z osławionym pisarzem? Szymon Tokarzewski urodził się 16 lipca 1823 r. w podzamojskim Bodaczowie. Był synem Sebastiana i Ewy (z Niedźwieckich). Uczył się w szczebrzeszyńskim gimnazjum, a w 1840 r. został zatrudniony, jako uczeń, w ordynackim zakładzie gorzelniczym. Dwa lata później został przyjęty do pracy w jednym z urzędów pocztowych w Lublinie. Tam być może został wciągnięty do konspiracji. Brał udział w słynnym niepodległościowym spisku księdza Piotra Ściegiennego (w latach 1842-1844). Za to groziło mu aresztowanie. 

W grudniu 1844 r. Tokarzewski zbiegł do Galicji, gdzie ukrywał się pod przybranym nazwiskiem (Feliksa Chodkiewicza). Wiosną 1846 r. został zatrzymany we Lwowie. Wydano go Rosjanom. Trafił m.in. do ponurego więzienia w Cytadeli Warszawskiej. 10 listopada 1846 r. sąd wojenny skazał go na konfiskatę majątku, dwa tysiące pałek (niektóre źródła piszą, że wymierzono mu tysiąc pałek, inne wspominają o pięciuset) oraz dziesięć lat katorgi na Syberii.
17 czerwca 1848 r. Tokarzewski wyruszył w głąb Rosji. Więzienną kibitką zawieziono go do Tobolska, potem pieszo i w kajdankach (wraz z innymi, 11 Polakami) dotarł do miejscowości Ust`Kamienogorska znajdującej się w Syberii Zachodniej, a stamtąd – do Omska. 

Do tego miejsca zesłany został także Fiodor Dostojewski, wielki pisarz rosyjski, autor m.in., słynnej "Zbrodni i kary", "Biesów" i "Braci Karamazow". Był on członkiem nielegalnej organizacji tzw. Koła Pietraszewskiego (założył ją socjalista Michaił Batuszewicz-Pietraszewski). Jej członkowie na spotkaniach towarzyskich dyskutowali na tematy społeczne i filozoficzne. Krytykowano też carskie samodzierżawie oraz zacofanie ekonomiczne Rosji. Uważano, że w tym państwie należy wprowadzić reformy na wzór zachodnioeuropejski. 
123 członków tej organizacji (w tym Dostojewskiego), aresztowano w kwietniu 1849 r. Wszystkich osadzono w Twierdzy Pietropawłowskiej. Tam, podczas procesu pisarza skazano na karę śmierci. Dostojewski trafił przed pluton egzekucyjny. Wtedy kara została złagodzona: zamieniono ją na cztery lata katorgi. 

W styczniu 1850 r. pisarz trafił do Omska (wyszedł stamtąd w marcu 1854 r.). Wraz z m.in.  polskimi zesłańcami, zaprzęgnięto go do wycieńczającej, katorżniczej pracy. W takich okolicznościach spotykał się z Szymonem Tokarzewskim. 
 

Umysłowe zboczenie? 
"Dostojewski nienawidził Polaków, ponieważ z rysów i z nazwiska, niestety!, znać było pochodzenie polskie, mawiał, że gdyby wiedział, że w jego żyłach płynie chociaż jedna kropla krwi polskiej, kazałby ją natychmiast wypuścić" – czytamy w zapiskach Tokarzewskiego. "Jakże boleśnie było słuchać, gdy ten spiskowiec, ten skazaniec za wolność i postęp, wyznawał, że wówczas dopiero uczuje się szczęśliwym, kiedy wszystkie ludy przejdą pod panowanie Rosji". 

Według polskiego zesłańca Dostojewski nigdy nie przyznał, że będąca pod rosyjskim butem Polska, Ukraina, Litwa czy Podole były okupowane. Uważał natomiast, że gdyby nie Rosja mieszkańcy tych ziem byliby "nadal w stanie ciemnoty". Takie poglądy nie mogły się zesłanym Polakom podobać. Podejrzewano nawet pisarza, że dotknięty jest "na pewnych punktach umysłowym zboczeniem". W każdym razie jego działania trudno było zrozumieć. 

Pewnego razu Dostojewski zadedykował innym zesłańcom swoją odę na uczczenie ewentualnego wkroczenia armii rosyjskiej do Konstantynopola (chodzi o dzisiejszy Stambuł). Utwór był ładny, dobrze napisany. Po jego zaprezentowaniu Tokarzewski miał jednak zapytać z przekąsem (po rosyjsku), czy Dostojewski nie napisał także innej ody... na wyjście owych wojsk z Turcji. Pisarz źle to zniósł. 

"Szalał z gniewu. Skakał mi do oczu, nazywając wprost nieukiem i barbarzyńcą, wrzeszczał tak straszliwie, że (...) pośród brygandów (według "Słownika ilustrowanego języka polskiego" z 1929 r. brygantyzm to rozbójnictwo, bandytyzm, korsarstwo – przyp. red.) rozszedł się pomruk: – Polityczni przestępcy się biją. Aby przerwać tę scenę gorszącą wyszliśmy wszyscy z kazamaty (chodzi o budynek więzienny – przyp. red.) na dziedziniec. Według Dostojewskiego na świecie jeden tylko istniał naród wielki, do misji wspaniałych przeznaczony, naród rosyjski".

A w innym miejscu Tokarzewski notował: "Dostojewski częstokroć stawał się nieznośnym, wprost niemożliwym przy dysputach. Zarozumiały i brutalny, zmusił nas, żeśmy z nim dysputować, a później nawet, żeśmy z nim i rozmawiać, i znać go nie chcieli (...)" – czytamy w jego wspomnieniach.  "Po wyjściu z katorgi Dostojewski wysłany został na służbę wojskową do batalionu konsystującego w Semipalatyńsku. Tam, z okazji wojny krymskiej, napisał wiersz, w którym cesarza (cara) Mikołaja postawił ponad wszystkimi bogami Olimpu". 
Niektórzy badacze uważają, że wspomnienia Szymona Tokarzewskiego pokrywają się częściowo z relacją innego zesłańca Józefa Bogusławskiego (swój rękopis powierzył on właśnie Tokarzewskiemu). Dzisiaj nie wiadomo która ich część może mieć ewentualnie dwóch autorów. Przypuszcza się, że Tokarzewski opracowując wspomnienia przyjaciela, wzbogacił je o swoje obszerne spostrzeżenia. To "ujednolicenie" trafiło jednak do wspomnień Tokarzewskiego opublikowanych pod tytułem "Siedem lat katorgi". 
Jak jednak widział Polaków rosyjski pisarz oskarżony o "imperialny nacjonalizm"?
     
Wyczyn Tokarzewskiego
"Katorżnicy strasznie nie lubili Polaków, więcej nawet niż zesłańców spośród szlachty rosyjskiej" – pisał Fiodor Dostojewski w książce pt. "Wspomnienia z domu umarłych". "Polacy (mówię wyłącznie o przestępcach politycznych) traktowali ich z wyrafinowaną, obraźliwą grzecznością, byli nader powściągliwi i w żaden sposób nie mogli ukryć wstrętu, jaki żywili do więźniów, ci zaś rozumieli to doskonale i płacili pięknym za nadobne".

Dostojewski wymienia w swoich wspomnieniach kilku polskich więźniów politycznych. Nie ma tam ich pełnych nazwisk, ale można je rozszyfrować: M-cki (to Aleksander Mirecki), T-ski (Szymon Tokarzewski), B-ski (Józef Bogusławski) i Ż-ski (Feliks Józef Żochowski). Dostojewski nie pisał o nich tylko negatywnie. 

Więcej przeczytasz w najnowszym numerze i e-wydaniu Kroniki Tygodnia



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

 

 

ReklamaBaner boczny B1 firmy GOLDSUN
ReklamaBaner reklamowy B Firmy Sunflowers
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: Pycha Moj GrzechTreść komentarza: Program Rodzina na swoim ma się b.dobrze.Data dodania komentarza: 22.11.2024, 14:15Źródło komentarza: W Hrubieszowie będzie punkt paszportowyAutor komentarza: ochrona przyrodyTreść komentarza: Jakie były ku temu przesłanki?Data dodania komentarza: 22.11.2024, 12:56Źródło komentarza: Wójt gminy Hrubieszów w gronie ekspertówAutor komentarza: jaTreść komentarza: Coś mieszkańcu o ukrainie piszesz oszczędnie Nie wszystko!Data dodania komentarza: 22.11.2024, 12:55Źródło komentarza: Lubelskie: Atak Rosji na zachodnią Ukrainę. Poderwano nasze myśliwceAutor komentarza: BrawoTreść komentarza: Zając ekspertem PO KOLEGIUM TUMANUM to jakieś jaja,Data dodania komentarza: 22.11.2024, 12:52Źródło komentarza: Wójt gminy Hrubieszów w gronie ekspertówAutor komentarza: BrawoTreść komentarza: Pytanie gdzie w tym czasie była wybrana rada społeczna szpitala nadzorująca dyrekcję z ramienia starostwa. tym pseudo neo radnym tylko jaja wsadzić w imadło i dobrze skręcić. a nie nagrody dawać,Data dodania komentarza: 22.11.2024, 12:50Źródło komentarza: Szpital w Hrubieszowie w ciągu 2 lat nie wykonał kontraktów z NFZ. Do spłaty ma 18 mln złAutor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: "Droga przez mękę" aby dojść do orzecznictwa trzeba pokonać odcinek z parkingu przy parku lub walczyć o miejsce parkingowe przy bloku nr 8. Jeżeli będziemy mieli szczęście i znajdziemy miejsce to zaczyna się walka dziurawym chodnikiem i wysokimi krawężnikami. Takie mamy realia udogodnień dla niepełnosprawnych. Mieszkzńcy bloku wracający z pracy siedzą w samochodach i wypatrują wolnego miejsca postojowego bo przecież większość miejsc jest zajęta przez pracowników Krok za krokiem, pacjentów przychodni Żak, stomatologa, okulisty lub petentów ZGL. Takie instytucje jak przychodnie nie powinny znajdować się w blokach gdzie nie ma przystosowanych warunków oraz miejsc parkingowych.Data dodania komentarza: 22.11.2024, 11:26Źródło komentarza: Zamość: Przyjeżdża niepełnosprawny do urzędu i... nie ma gdzie zaparkować
Reklama