Do tragedii doszło 13 grudnia 2016 r. przy ul. Wyszyńskiego w Zamościu. Dochodziła godz. 15.30, gdy kierujący fordem mondeo Piotr F. z Zamościa na oznakowanym przejściu dla pieszych potrącił przechodzącego przez jezdnię ucznia Szkoły Podstawowej nr 2 w Zamościu wracającego z zajęć wychowania fizycznego na krytej pływalni. Dziecko z poważnymi urazami trafiło do szpitala, gdzie dwa dni później zmarło. Sprawca wypadku był trzeźwy. Prokurator zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego.
Podczas śledztwa ustalono, że sprawca jechał z prędkością ok. 74 km/h (dopuszczalna prędkość w tym miejscu to 50 km/h). Prokuratura oskarżyła Piotra F. o nieumyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym, co doprowadziło do spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym. Grozi za to do 8 lat pozbawienia wolności. W październiku ub. roku Sąd Rejonowy w Zamościu skazał 42-letniego Piotra F. na 1 rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata. Wobec oskarżonego zasądzono zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na 5 lat, grzywnę w wysokości 3 tys. zł, a także przekazanie 20 tys. zł – tytułem częściowego zadośćuczynienia – rodzicom dziecka. Według sądu, wina oskarżonego nie budziła wątpliwości. Podniesiono, że gdyby Piotr F. należycie obserwował drogę i w odpowiednim momencie rozpoczął hamowanie, to nawet przy prędkości 74 km/h można byłoby uniknąć tragedii.
Do okoliczności łagodzących zaliczono, że oskarżony nie był wcześniej karany, ma bardzo dobrą opinię środowiskową, przyznał się do winy, szczerze żałował za to, co się stało, a także przeprosił za swój czyn rodziców Rafałka. Zwrócono uwagę, że bezpośrednio po zdarzeniu Piotr F. próbował ratować rannego chłopca i wezwał pomoc.
Od tego wyroku odwołał się zarówno prokurator, jak i rodzice chłopca.
Napisz komentarz
Komentarze