Pismo w tej sprawie Zarząd Stowarzyszenia Upamiętniania Polaków Pomordowanych na Wołyniu z siedzibą w Zamościu skierował do IPN-u przed świętami. – Podczas tegorocznych uroczystości rocznicowych w Sahryniu (odbyły się one 10 marca – przyp. red.), w których wzięli udział przedstawiciele władz Ukrainy na czele z wiceministrem spraw zagranicznych, wznoszono okrzyki "Sława Ukrainie!" i "Herojam sława!" – mówi Janina Kalinowska, przewodnicząca zamojskiego stowarzyszenia. – W ten sposób oddaje się cześć tylko banderowcom!
Wystarczy im krzyż
Wołyniacy postanowili wystąpić do IPN-u z prośbą o – jak czytamy w piśmie – "dokonanie weryfikacji danych personalnych, w szczególności imion oraz nazwisk, które są wygrawerowane na płytach pomnika w Sahryniu".
Przypominają, że pomnik ten w swoim założeniu miał upamiętnić niezamierzone i cywilne ofiary akcji prewencyjnej AK i BCh dokonanej 10 marca 1944 r. przeciwko skoncentrowanym w Sahryniu oddziałom SS Galizien i UPA, które przygotowały akcję ludobójczą na terenie powiatów województwa zamojskiego.
Skąd ten pomysł? Janina Kalinowska wskazuje, że podczas licznych rozmów z miejscową ludnością członkowie stowarzyszenia dowiedzieli się, że na tablicach umieszczone są także nazwiska tych Ukraińców, którzy nigdy nie zamieszkiwali w Sahryniu, ani w jego okolicach. – Zachodzi obawa, że znajdują się tam także nazwiska nacjonalistów z OUN-UPA oraz żołnierzy SS Galizien poległych w czasie tej bitwy, którzy wcześniej w innych miejscach dokonywali aktów ludobójczych na Polakach – mówi szefowa zamojskich Wołyniaków.
Dodaje, że na pomniku powinny być jedynie nazwiska ludności cywilnej, która była "tragiczną i niezamierzoną ofiarą walk" 10 marca 1944 r. Jeżeli na tablicach widnieją nazwiska siekierników, którzy z siekierami, nożami i widłami napadali na polskie wioski, to – po weryfikacji – powinny być usunięte. Wystarczy im krzyż. "Nigdy miejsce pochówku zbrodniarza nie może być gloryfikowane, gdyż byłoby to pochwaleniem zbrodni i ponownym przyzwoleniem na nią" – czytamy w piśmie do IPN-u.
Zgrzyt przy pomniku
Janina Kalinowska zwraca uwagę, że wznoszone w Sahryniu okrzyki: "Sława Ukrainie" i "Herojam sława!" są dobrze znane ocalałym z rzezi wołyńskiej świadkom, bo były zawołaniem bojowym do ataku na polskie wsie i zabijania Polaków. "Wiemy też, że okrzyków tych nie wznosi się nad grobami ofiar cywilnych, a jedynie na miejscu pochówku bandytów OUN-UPA" – piszą do IPN-u Wołyniacy.
Więcej przeczytasz w najnowszym numerze i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze